Navas: Zidane dobrze nas rozumie
Wypowiedzi z rozmowy nagranej dla Adidasa
Keylor Navas powoli wraca do pełnych treningów po operacji ścięgna Achillesa. Kostarykanin w czasie przygotowań udzielił promocyjnego wywiadu Adidasowi. Wypowiedzi bramkarza zebrała oficjalna strona klubu.
– W nowym sezonie będę pracować z nadzieją na poprawienie tego, czego dokonałem dotychczas i będę chciał być lepszym człowiekiem oraz zawodnikiem. Podchodzę do nowego roku z wielkimi emocjami i chęciami na ciężką pracę. Chcę dać z siebie wszystko. Mam już tę przewagę, że znam klub, wiem jak pracują koledzy, a to wcześniej było dla mnie nowe. Teraz jestem z tym zaznajomiony, chociaż oczywiście zawsze można być lepszym i czegoś się nauczyć.
– Zidane dobrze nas rozumie. Jasno zna swoją filozofię i wszyscy staramy się pojąć jak najszybciej to, czego od nas chce, żeby wprowadzać to na boisku. Jedną ze spraw, które pomogły nam wygrać Ligę Mistrzów, było to, że szybko się uczyliśmy i jasno znaliśmy zamysły. Ostatecznie udało się osiągnąć cel, jaki sobie założyliśmy.
– Finał? Staram się pamiętać wszystko. Przed meczem postawiłem sobie cel, żeby cieszyć się tym wszystkim i przeżywać to maksymalnie niezależnie od sytuacji. To na pewno wyjątkowe momenty i staram się przechodzić przez nie bardzo intensywnie. Cieszę się chwilami szczęścia, a w tych trudniejszych czasach pracuję jeszcze ciężej. Zostanie mistrzem było udekorowaniem wszystkiego, co zrobiliśmy.
– 338 minut bez straty gola w Lidze Mistrzów? To było coś pięknego, ale bez pomocy kolegów nikt nigdy sam niczego nie dokona. To rekord indywidualny, ale zawsze powtarzam, że jeśli zespół zostawiłby mnie w bramce samego, to na pewno straciłbym mnóstwo goli. Kiedy oni są przede mną i pomagają mi, wtedy jestem odbiciem całej drużyny. Zawsze będę wdzięczny kolegom.
– Mam świetne stosunki z Luisem Llopisem, ale zawsze potrafiliśmy oddzielić przyjaźń od treningów. Na boisku on wszystkich traktuje tak samo i jeśli musi coś u mnie skorygować, zawsze to robi. On zawsze chce pomagać, żebyśmy byli lepsi. To świetny szkoleniowiec.
– To zaszczyt, że w Kostaryce jestem uważany za idola. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko co najlepsze. Próbuję być dobrym wzorem dla tych wszystkich dzieci. One na mnie patrzą i muszę wypełniać wobec nich swoje wielkie obowiązki. Mam nadzieję, że w przyszłości wszyscy zostaną wielkimi profesjonalistami i że mogę dołożyć swoją cegiełkę do ich kształcenia.
– Nowe stroje? Zawsze trzeba czuć się komfortowo w tym, w czym się pracuje i pod tym względem czuję się doskonale. Rękawice są wygodne, a buty zawsze spełniają swoje zadanie. To sprawy, które są ważne dla bramkarza i sprawiają, że czuję się dobrze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze