Real proponował za Neymara 36 milionów euro
Oferta Królewskich podstawą odwołania prokuratury
Prokurator José Perals złożył odwołanie od ostatniego werdyktu sędziego José de la Maty w sprawie transferu Neymara. Przypomnijmy, że Barcelona wzięła na siebie odpowiedzialność za dwa przestępstwa podatkowe i zapłaciła małą grzywnę w wysokości 5,5 miliona euro. Jednym z argumentów prokuratora jest to, że wpłacenie 40 milionów euro na konto firmy Neymara i jego ojca było tak naprawdę łapówką, która naruszyła rynek i zaszkodziła interesom Santosu i firmy DIS.
Głównym argumentem prokuratora ma być oferta Realu Madryt, który zgodnie z przedstawionym w odwołaniu dokumentem zaproponował Brazylijczykom 36 milionów euro. Ostatecznie Santos otrzymał od Barcelony zaledwie 17 milionów. To zaszkodziło także firmie DIS, która posiadała 40% do praw zawodnika. Perals twierdzi, że na pewno to Królewscy złożyli wtedy ofertę bliższą wartości rynkowej i że sędzia popełnił błąd przy zatwierdzeniu 17 milionów jako normalnej ceny transferu. Wpłacenie 40 milionów euro bezpośrednio na konto zawodnika ominęło zasady FIFA i zdaniem prokuratury widać tu wyraźną korupcję.
Pierwotna sprawa została zamknięta 8 lipca, bo sędzia De la Mata stwierdził, że same wpłaty przy tym transferze mogły naruszać zasady sportowe, etyczne czy dyscyplinarne, ale nie podchodzą pod postępowanie karne. Hiszpan zalecił firmie DIS udanie się na drogę cywilną. Prokuratura jest innego zdania, a hiszpańskie media twierdzą, że pomimo ugody i zapłacenia grzywny to nie koniec kłopotów wokół transferu Brazylijczyka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze