Nieto: Di Stéfano rządził bardziej od trenera
<i>Socio</i> numer 1 o legendach klubu
Dziennik AS spotkał się z Sergio Nieto, socio Realu numer 1, oraz Luisem Andaluzem, socio numer 57, by porozmawiać o najlepszej jedenastce Królewskich ze wszystkich jedenastu zwycięstw w rozgrywkach o Puchar Europy. Głosować można ciągle tutaj. W momencie publikowania tego wywiadu czytelnicy wybierali najczęściej: Casillas, Ramos, Hierro, Carlos, Redondo, Zidane, Modrić, Figo, Di Stéfano, Raúl i Cristiano.
Panie Sergio, widział pan wszystkie jedenaście Pucharów Europy, jakie wygrał Real Madryt. Panu będzie łatwiej stworzyć taką jedenastkę.
Kilka widziałem tylko na skrótach, bo kiedyś meczów nie pokazywano tak jak teraz. Jednak już w 1957 roku w starciu z Fiorentiną byłem obecny na Bernabéu.
Więc niech pan opowie o swoim składzie.
Bramkarzem musi być Iker Casillas, bez dyskusji. Na prawej obronie Ramos. Tam zaczął grać i miejsce należy mu się nawet za samą radość z Lizbony. Mnie tamtego dnia prawie doprowadził do zawału. Chociaż prawdą jest też to, że teraz Ramos zaczyna się czasami wygłupiać, a wcześniej tak nie grał.
Proszę mówić dalej.
Na środku obrony Santamaría, który dowodził jak nikt inny, a jeśli trzeba było zagrać ostrzej, to tak robił. U jego boku Hierro, elegancki libero, który posyłał długie piłki jak nikt inny i miał wielką łatwość w zdobywaniu bramki. Na pozycji numer „3” Roberto Carlos. Zostawiał miejsce za plecami, ale kiedy kopał piłkę, tworzył spektakl.
Przechodzimy do drugiej linii.
Myślę też o powstrzymywaniu rywali i takim graczem, na którego dzisiaj wołają box to box. Wybieram Pirriego. Miał jaj i był płucami swojego Realu.
Luis Andaluz: Sergio, nie zapominaj o Zárradze. Rozegrał pięć pierwszych finałów, a jego wybieganie było niesamowite.
Zgadza się pan, panie Sergio?
Zostaję przy Pirrim. Obok niego Redondo. Ależ on miał jakość w grze z piłką.
A trzeci pomocnik?
Zidane, który może grać za napastnikami lub na lewej stronie.
Z przodu?
Cristiano z prawej strony. Ten chłopak wywalczył to sobie tym, co zrobił przez te ostatnie lata w Realu. Di Stéfano w środku i Gento na lewej flance. Źle czuję się z tym, że zostawiam poza składem Puskása i Raúla, ale nie mogę wystawić pięciu napastników, jeśli szukam równowagi. Raúl był wzorem we wszystkim, ale nie miał ani szybkości, ani dryblingu Gento.
Luis Andaluz: Dla mnie z przodu niepodważalni są Puskás, Di Stéfano i Gento. Porównywanie BBC do tych trzech potworów to powód do śmiechu. Tamta trójka to był futbol w najlepszym wydaniu.
Najlepszy w tej jedenastce?
Di Stéfano. On był trzema zawodnikami w jednym. On był pierwszym do odbierania futbolówki w środku pola, pierwszym do podawania piłki do ataku i pierwszym do wbiegania na czas, żeby oddać strzał i zdobyć bramkę. Cristiano nie możemy prosić o to wszystko.
La Saeta był aż takim graczem?
Był wyjątkowym liderem. Na boisku i poza nim. Coś takiego teraz nie istnieje. Na murawie wszyscy się go słuchali. Rządził bardziej od trenera.
Luis Andaluz: Dla mnie samą najlepszą jedenastką byłaby ta z finału z Eintrachtem, który wygraliśmy 7:3. To najlepszy mecz w historii. Tam w ataku zagrali Del Sol, Canario, Di Stéfano, Puskás i Gento. Oglądałem ten mecz kilka razy.
Stracił pan na żywo niewiele finałów Realu, prawda?
Tylko trzy. Dokładnie tyle, ile już przegrało Atleti [śmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze