Varane do kolegów: Wierzę w was
List Francuza z <i>L'Équipe</i>
Raphaël Varane, jeden z kapitanów reprezentacji Francji, który na EURO nie zagra z powodu kontuzji uda, przesłał dzisiaj za pośrednictwem L'Équipe do swoich kolegów z kadry list ze wsparciem przed pierwszym meczem z Rumunią. Przedstawiamy jego pełną treść.
„Długo marzyłem o wieczorze 10 czerwca na Stade de France. O tej presji, która rośnie na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem. Odprawie, rozgrzewce, ostatnich momentach koncentracji w szatni, narodowych hymnach, rozpoczęciu tego meczu otwarcia z Rumunią, który musimy wygrać, bo te mistrzostwa Europy są nasze, przygotowywaliśmy się do nich od miesięcy.
Bardzo, bardzo mnie boli, że nie jestem z wami. Jednak nie piszę, żeby narzekać, a na pewno nie proszę, żebyście dzielili mój ból. Wolę przesłać wam dobre wibracje, powiedzieć, że w was wierzę. Muszę przyznać, że trochę mnie to bawi, bo jestem tak bardzo przyzwyczajony do bycia z wami na co dzień.
Francuska reprezentacja to bańka, która nas chroni. Gdy jesteś w środku, istnieje tendencja do obrażania się za każdą małą krytykę z zewnątrz, do odbierania tylko rzeczy negatywnych. Ważne jest jednak coś innego. Miłość dla reprezentacji Francji istnieje. Wiecie o tym, ale chcę wam to potwierdzić.
Bądźcie dumni z pasji, jaką możecie wywołać. Macie ogromną szansę na podarowanie szczęścia całemu krajowi, wykonujecie najlepszą pracę na świecie. Ile dzieci czeka dzisiaj na to, żebyście spełnili ich marzenia? Tysiące. Dziesiątki tysięcy. Miliony. Bycie członkiem francuskiej kadry to nie tylko gra dla jednej ekipy, ale także dla całego kraju.
Wiem, że jesteście w stanie osiągnąć najlepszy poziom. Wierzę w was. Wasze rodziny i przyjaciele także. Dla nich, dla wszystkich, którzy w was wierzą, musicie pokazać charakter, determinację, musicie dać z siebie wszystko co najlepsze, rzucić sobie wyzwanie. Pamiętajcie o pięknych momentach, jakie ze sobą spędziliśmy od play-offów przeciwko Ukrainie w listopadzie 2013 roku.
Chciałbym podać wam dzień, w którym znowu się zobaczymy, 10 lipca na finale. Jednak myślę też, że waszą największą siłą będzie po prostu życie z dnia na dzień, cieszenie się tymi chwilami. Zamiast pozwalać swojej głowie odlatywać do tego, co może się zdarzyć, skupiajcie się codziennie na tym, co macie zrobić, żeby dojść tam, gdzie chcecie. Dzisiaj nie będę z wami na murawie, ale moje serce bije dla was, bije z wami. ALLEZ LA FRANCE!!!”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze