EURO startuje już dziś
Kilka słów od nas przed turniejem
Już dzisiaj startują mistrzostwa Europy we Francji. Tegoroczny turniej zapowiada się bardzo ciekawie z kilku powodów. Jest kilku pretendentów do tytułu, w tym roku nie uświadczymy jednak jednego zdecydowanego faworyta, co powinno pozytywnie wpłynąć na poziom rywalizacji na francuskich boiskach. Na EURO wystąpi kilku madridistach, niestety nie tak wielu, jak życzylibyśmy sobie jeszcze kilka miesięcy temu. Dobrze prezentuje się oprawa techniczna mistrzostw, przede wszystkim stadiony. Jedne zachwycają mniej, drugie bardziej, ale całość stoi na wysokim poziomie, co musi się podobać.
Zmagania na EURO rozpoczną się dzisiaj o 21:00 od meczu Francuzów z Rumunami. Mecz zostanie rozegrany na Stade de France, czyli tym samym stadionie, który gościł w przeszłości między innymi finał mistrzostw świata w 1998 roku czy Ligi Mistrzów w roku 2006. Samo spotkanie będzie niejako sprawdzianem dla reprezentacji Les Bleus, która znajduje się w gronie faworytów, ale musi to jeszcze potwierdzić w potyczkach o konkretną stawkę. Niestety nie zobaczymy w niej ani Karima Benzemy, ani Raphaëla Varane'a, jeden ma problemy ze skandalem obyczajowym i wciąż toczącym się postępowaniem sądowym w jego sprawie, a drugi ze zdrowiem. Kibiców Realu mecze Francji mogą jednak zainteresować z uwagi na osobę Paula Pogby, o którym ostatnio coraz głośniej w kontekście transferu do Królewskich.
Ciekawie zapowiada się sytuacja w grupie C, w której zagra też Polska. Jeszcze dwa lata temu Niemcy byliby pewnym faworytem do zdobycia tytułu, jednak po wygraniu mistrzostw świata w Brazylii reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów trochę się zmieniła, między innymi z powodu zakończenia kariery przez paru jej weteranów. Oczywiście podopieczni Joachima Löwa wciąż są zaliczani do grona pretendentów do wygrania turnieju i wyglądają zdecydowanie najmocniej w tej grupie, ale ich ogólna pozycja trochę osłabła. Na parę zdań zasługuje też sytuacja w reprezentacji Polski. Podopieczni Adama Nawałki przeszli przez eliminacje w dobrym stylu, wydaje się jednak, że coś zaczęło psuć się w reprezentacji przed turniejem. Mamy nadzieję, że słabe wyniki w ostatnich spotkaniach towarzyskich to tylko wypadek przy pracy, a Lewandowski z Krychowiakiem i resztą pokażą na EURO dobry futbol.
Interesujące będą też występy reprezentacji Hiszpanii. La Furia Roja zechce z pewnością obronić tytuł, ale będzie to dla nich zadanie trudne, gdyż wydaje się zespołem słabszym niż cztery lata temu. Niestety nie Del Bosque powołał zaledwie dwóch graczy Realu Madryt, sporą niespodzianką jest tutaj obecność Lucasa Vázqueza, z czego oczywiście należy się cieszyć. Oprócz niego na turnieju zobaczymy rzecz jasna Sergio Ramosa, który od przeszło dekady stanowi jeden z najważniejszych punktów drużyny. Podopieczni popularnego Sfinksa walkę o tytuł rozpoczną od meczu z Czechami 13 czerwca.
Mówiąc o tak zwanym „czarnym koniu” turnieju, siłą rzeczy zawsze trzeba poruszać się trochę po omacku. Liczymy, że do takiego miana będzie mogła aspirować reprezentacja Portugalii. Mimo posiadania w składzie Cristiano Ronaldo nie jest ona już tak mocna, jak za czasów złotej generacji z lat dziewięćdziesiątych i dzisiaj nie jest stawiana w roli faworyta do tytułu. Jednak nastroje w drużynie są dobre i nikt nie zamierza się poddawać. Niebezpieczni mogą być także Belgowie, którzy dwa lata temu nieźle zaprezentowali się na mistrzostwach świata.
Na koniec warto poświęcić kilka słów stadionom. Na EURO zobaczymy więc mieszankę nowoczesności z tradycją, w tylko kosmetycznie zmienionym obliczu ujrzymy na przykład stadiony paryskie i około paryskie, a więc Stade de France i Perc des Princes, turniej wróci też na Stade Bollaert-Delelis, który naturalnie kojarzy się z angielskimi arenami w starym stylu i który również gościł mistrzostwa świata we Francji w 1998 roku. Bardziej nowoczesny wydaje się być stadion w Lille, który otwarto już na cztery llata przed turniejem. Gruntowną przebudowę przeszedł Stade Vélodrome, który co prawda zachował charakterystyczny kształt trybun, ale otrzymał zupełnie nowe zadaszenie nadające mu nieco futurystycznego wyglądu. Pięknie prezentuje się też stadion w Bordeaux, gdzie od razu widać rękę architektów spod szyldu Herzog & de Meuron i ich innowacyjne podejście (w przeszłości byli odpowiedzialni między innymi za Stadion Narodowy w Pekinie czy Allianz Arena).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze