Laso: Valencia nie zamierzała się poddać
Pomeczowa wypowiedź trenera
Trzecie zwycięstwo nad Valencia Basket Club zagwarantowało Realowi Madryt udział w finale Ligi Endesa. Grę obrońców tytułu skomentował ich trener, Pablo Laso.
– Gratuluję drużynie. Jest to dla nas piąty finał z rzędu. Jestem bardzo zadowolony i dumny z pracy zespołu, ponieważ wiedzieliśmy, jak trudne jest wyeliminowanie Valencia Basket. Nie zamierzali się poddać i to dodaje naszemu zwycięstwu jeszcze większą wartość. Został nam finał i o niego się staraliśmy – przyznał Laso.
– Był to bardzo solidny mecz w naszym wykonaniu. Jeden z tych meczów, po których trener jest zadowolony z pracy swoich zawodników. Dzisiaj nie byliśmy skuteczni. Było kilka momentów, kiedy nie potrafiliśmy powiększyć przewagi, a oni kontynuowali walkę i dogonili nas. Dzisiaj przegraliśmy w statystykach, ale wygraliśmy mecz, w odróżnieniu od ostatniego razu. Pokazuje to, że nie tylko statystyka jest tym, co istotne w meczu koszykówki.
– Mamy element, który znacznie poprawiliśmy w stosunku do ostatniego meczu, a są to straty. Kluczowe było dla nas to, by nie trafić piłki i osiągać dobre pozycje rzutowe. Valencia Basket zastosowała wobec nas dużą presję w obronie i atakowanie wiele nas kosztowało, ale kiedy tylko nam się udawało, rzucaliśmy z wolnych pozycji. Przeciwnicy mieli dużo miejsca i to wyrządziło nam szkodę. Ich gracze podkoszowi także.
– Zawsze myślę podczas play-offów, że w kolejnej rundzie należy zagrać lepiej. Jestem pewny, że przeciwnik, z którym zmierzymy się w finale, będzie równie trudny albo trudniejszy od półfinałowego.
– Osłabienia ograniczyły niektóre aspekty gry Valencii, ale mieli do dyspozycji graczy najlepiej zbierających. Byliśmy świadomi trudności wynikającej z kontrolowania zbiórek w walce z takimi zawodnikami, jak Sato czy Lučić. Dominacja w zbiórkach defensywnych jest bardzo istotna w starciu z jakimkolwiek rywalem, ale pochwalić za to należy również Valencię.
– W drugiej serii mamy 2:1, mierzą się tam dwie znakomite drużyny. Wybranie faworyta na tym poziomie jest bardzo trudne. Nad Baskonią mamy przewagę parkietu, nad Barceloną nie, ale niezależnie od przeciwnika musimy pokazać naszą najlepszą koszykówkę, aby wygrać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze