Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Nacho: Piqué lubi dużo mówić, my skupiamy się na pracy

Kilka wypowiedzi Hiszpana

Nacho Fernández razem z bratem Álexem zaprezentowali dzisiaj specjalne kampusy dla dzieci. Z tej okazji nie zabrakło pytań dziennikarzy dotyczących Realu Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi Hiszpana.

– Piqué lubi dużo mówić, wszyscy go znamy. On bardzo lubi mówić, że podoba mu się rywalizacja Realu z Barceloną. Zawsze mówi rzeczy, żeby poszczypać Real, ale ja wolę w to nie wchodzić. Nie rozumiem jego słów, jeśli 28 maja mamy jeszcze szansę na wygranie Ligi Mistrzów. Odpowiedź? Najlepszą odpowiedzią byłoby wygranie Ligi Mistrzów, oczywiście. Wygranie tego dnia byłoby odpowiedzią na wiele wypowiedzi jak te, ale przede wszystkim byłoby najlepsze dla szatni.

– Gest Piqué na celebracji? Na koniec dzieje się tak, że wszystkie pytania dotyczą Piqué, bo on zawsze robi coś, żeby zaognić sytuację w Madrycie. My jednak pozostajemy spokojni. Niech tam robią, co chcą, ale my musimy pozostać skupieni na naszej pracy.

– Oczywiście chciałem znaleźć się w kadrze na EURO, pracowałem na to cały rok, a szczególnie od pierwszego powołania, kiedy zobaczyłem, że mam szansę. Jestem smutny, że nie pojadę, ale też cieszę się, bo za kilka dni gram o coś ważnego z moim klubem. Bartra? Selekcjoner ma trudną rolę. Hiszpania ma wielu świetnych zawodników i każdy na pewno stworzyłby swoją inną listę. Decyduje Vicente, a ja muszę mu podziękować, bo to on pozwolił mi zadebiutować w kadrze.

– Rada dla Lucasa? Żadna, bo on jest przygotowany. Mam nadzieję, że dostanie szansę na pokazanie, jak świetnym jest zawodnikiem.

– Odejście z Realu? To nie czas na myślenie o innych ekipach, bo mam kontrakt z Realem, a za 10 dni gramy w finale Ligi Mistrzów. Pięknie byłoby mieć kolejne trofeum w swoich witrynach w domu. Skupiam się na Realu, o reszcie porozmawiamy potem.

– Ciężko czeka się na finał, bo bardzo chcemy już, żeby ten dzień nadszedł, żebyśmy mogli dać radość fanom. Wynik? Biorę każdy pozytywny wynik dla Realu Madryt. To finał Ligi Mistrzów, czyli najtrudniejszych rozgrywek. Wszyscy znamy Atlético, mają świetnych graczy i pięknie byłoby z nimi wygrać. Mocno wierzymy w siebie, ale w finale nie ma faworytów. Dwa madryckie zespoły? Oby wszystkie finały były między madryckimi ekipami. To piękna sprawa i wielki powód do dumy.

– Minuty gry? To decyzje trenerów, na początku był Benítez, potem Zidane. Zawsze pracuję z myślą o pierwszym składzie, nie zadowala mnie pozycja czwartego stopera. Zawsze chcę kolejnych minut i mam nadzieję, że powoli będzie ich coraz więcej.

– Zidane osiągnął świetne liczby. Nie wiem, czy zasługuje na pozostanie, bo nie ja o tym decyduję, ale mimo wszystko poradził sobie świetnie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!