Ramos: Barcelona to zasłużony zwycięzca
Hiszpan w strefie mieszanej
Sergio Ramos zatrzymał się w strefie mieszanej, by porozmawiać z dziennikarzami. Przedstawiamy wypowiedzi Hiszpana.
– Szkoda, że tak kończy się nasza dobra końcówka. Po pierwsze, trzeba pogratulować Barcelonie, to zasłużony zwycięzca. Nie doszliśmy do ostatniej kolejki zależni od siebie, ale mieliśmy tę nadzieję, że ciągle mamy na coś szansę. Nie udało się, ale jesteśmy dumni, że walczyliśmy i wywieraliśmy presję do ostatniego momentu. Teraz musimy skupić się na finale Ligi Mistrzów.
– Na pewno teraz łatwo wydawać różne opinie. Można przypomnieć sobie o wielu meczach i wielu punktach, które gubiliśmy w całym sezonie. Teraz jednak wymówki trzeba już zostawić, są niepotrzebne. Mamy koniec rozgrywek, gratulujemy Barcelonie. My cieszymy się, że potrafiliśmy do końca na nich naciskać, to dobrze nastraja nas przed ostatnim spotkaniem.
– Wyniku Barcelony nie znałem praktycznie do końca pierwszej połowy, ale naszym celem było zapomnienie o Grenadzie i skupienie się na naszym meczu. Jednak kiedy tak szybko osiągasz taki dobry wynik jak my, to zaczynasz się tym interesować, bo niestety nie zależysz od siebie. Dostaliśmy informację przed przerwą jaki był wynik.
– Simeone i słowa o przygotowanej lidze? Tworzenie takich tytułów przez takie odpowiedzi nie wnosi niczego ani dla nas, ani dla nikogo. Trzeba tego uniknąć. Liga się skończyła, szkoda, że nie udało się wygrać tytułu, ale wyciągamy wnioski. Wiemy, że trzeba zachować regularność przez cały rok, bo na końcu przypominasz sobie o punktach, których nie zdobywałeś na tych wszystkich stadionach. Na końcu ten, kto popełnia najmniej błędów, zdobywa tytuł. Dzisiaj jest to Barcelona.
– Mamy przed sobą wielki i piękny finał. Postaramy się wygrać ten tytuł, który byłby nie do zapomnienia. Presja przez tytuł Barcelony? Nie. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, ale mieliśmy jakieś nadzieje. Futbol jest taki, że każda ekipa może wygrać z gigantem. Dzisiaj tak nie było, ale nie czujemy przez to żadnej presji. Mamy te same nadzieje i chęci przed finałem. Zapominamy o przeszłości.
– Czy Liga Mistrzów to będzie największy sukces lub szpital? [śmiech] Tak, powiedziałbym, że tak. Bardzo chciałbym odnieść ten sukces.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze