Valdano: Atlético się zemści

Jorge Valdano, były piłkarz i trener Realu Madryt, w rozmowie z EFE odniósł się do finału Ligi Mistrzów, który w Mediolanie rozegrają Real i Atlético. Zdaniem Argentyńczyka chęć zemsty będzie mocno napędzać rywali Królewskich.

– Dwa lata temu pierwszy raz w historii w finale zagrały drużyny z tego samego miasta. Teraz sytuacja się powtórzy, bohaterowie będą ci sami, a do tego zagrają w mieście, które jako jedyne może pochwalić się dwiema drużynami, które wygrały Puchar Europy.

– Dużo będzie się mówić o finale z Lizbony, bo Atlético jest na ścieżce zemsty. Odpłaciło się Bayernowi i teraz zrobi to samo z Realem, ale historia jest na tyle świeża, że da o sobie znać. Tak jak przyglądaliśmy się Simeone i Guardioli, teraz zwrócimy uwagę na inne rzeczy.

– Jeśli chodzi o aspekty piłkarskie, Atlético to bardziej okrzepnięty zespół, bo od czterech lat pracuje według tej samej filozofii. Real Madryt zasłużył na finał, bo w połowie sezonu zmienił trenera i podejście, co z reguły wprowadza chaos. O piłkarzach, w których tak często wątpimy, bardzo dobrze świadczy fakt, że byli na tyle mocni fizycznie i psychicznie, by dotrzeć do meczu sezonu.

– Potrzeba rodzi wielkość. Przypomina mi się Figueroa, być może najlepszy piłkarz z Chile w historii, który nie potrafił grać głową, a mimo to zakontraktowali go w Urugwaju, gdzie grało się wyłącznie wrzutkami. Z czasem nauczył się fantastycznie strzelać z główki. Nie zapominajmy, że Bale zaczynał na lewej obronie. Prędzej widzielibyśmy go strzelającego z dystansu niż główkującego. W Realu Madryt często stosuje się centry, a ta sama siła, którą wykorzystuje do odbiorów albo sprintów, pomaga mu w wyskokach i strzałach. Staje się jednym z najlepszych graczy pod tym względem w skali światowej.

– W przypadku Bale'a ważne jest porozumienie z piłkarzami, którzy mówią po hiszpańsku, i uświadomienie sobie, że jest niezbędną częścią składu, ale nigdy tak wyjątkową jak Cristiano Ronaldo. Dzisiaj już wie, czego się od niego oczekuje, czuje się ważny, co jest kluczowe dla takiego cracka jak on. Wszystko to odbija się w jego grze.