Roberto Carlos: Zidane pokazuje, że jest wielkim trenerem
Brazylijczyk w <i>El Chiringuito</i>
Dyrektor instytucjonalny, ambasador i koordynator szkółki Realu Madryt, Roberto Carlos, gościł w programie El Chiringuito, gdzie rozmawiał przede wszystkim na temat obecnej sytuacji Królewskich. Wspomniał również o kilku najważniejszych dla niego momentach w piłkarskiej karierze w barwach Blancos.
– Wszystkie moje chwile tutaj w Madrycie były niezapomniane. Tak samo tęsknie za finałami Ligi Mistrzów. Każdy sezon w moim życiu był istotny, jednak to jasne, że bardziej w pamięci wryte są finały Ligi Mistrzów jak ten przeciwko Juventosowi, lub inne finały jak ten z Pucharu Interkontynentalnego.
– Asysta była przepiękna. Ludzie w Madrycie mówili mi: „ależ wspaniale podałeś”, tyle że piłka trafiła do tego, do którego miała trafić, do Zizou. To niezwykle ważny gol dla pasjonatów Realu, to bramka, która weszła do historii. Fantastyczny dzień – powiedział Roberto o pamiętnej bramce Zidane'a z finału Ligi Mistrzów w 2002 roku.
– Jest jedna bramka, której obraz trzymam w mojej biurze, to ta z meczu z Recreativo Huelva z 90. minuty, która praktycznie dała nam ligę. Potem jest jeszcze gol z mojego pierwszego sezonu strzelony z bardzo daleka przeciwko Barcelonie na bramkę Arnau. Na końcu zaś trafienie przeciwko Atleti – Brazylijczyk wymienia trzy najważniejsze dla niego bramki strzelone dla Blancos.
– Lider? Raúl. Był dla nas wyznacznikiem jako lider, jako kolega z zespołu, przyjaciel… Zawsze nim będzie.
– Bardzo się cieszę z powodu Zidane'a, bo wielu ludzi miało wobec niego wątpliwości. Mówili, że najwięksi piłkarze w historii nie mieli szczęścia jako trenerzy, a Zizou przyniósł ze sobą własną mentalność, nowoczesność w treningu i charakter wielkiej osobistości.
– Zidane trenerem przyszłości dla Realu? Myślę, że tak, a to z uwagi na wszystko, co zaszło w ciągu ostatnich trzech miesięcy i na to, co dzieje się teraz. Był wielkim piłkarzem i osobistością, a obecnie pokazuje, że jest również wielkim trenerem.
– Bardzo wiele się uczę w canterze. Przy Ramisie, Solarim, Álvaro, Gutim… Bardzo identyfikuję się z madridismo, z tym, co z nim przeżyłem i co przeżywam teraz w canterze. Granie w Realu nie jest takie proste, nie chodzi o założenie koszulki i już, trzeba wybiegać myślami trochę dalej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze