Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Neymar nie miałby problemu z transferem do Realu?

<i>El Confidencial</i> odświeża temat Brazylijczyka

Temat transferu Neymara do Realu Madryt w ostatnich tygodniach ucichł, ale odświeżył go El Confidencial, który twierdzi, że przed nami jeszcze wiele rozdziałów tej historii, gdzie głównymi bohaterami będą Królewscy, Barcelona i sam Brazylijczyk.

Portal twierdzi, że atakującemu, słynącemu z uśmiechu i radosnego podejścia do życia, nigdy nie podobało się nieprzejrzyste zachowanie działaczy Blaugrany w sprawie wycieków jego kontraktów czy walki z hiszpańskim fiskusem. Neymar i jego otoczenie od czasu przyjazdu do Hiszpanii spotykali się z Florentino Pérezem dwa razy. Raz w grudniu w Madrycie, a drugi na ostatniej gali Złotej Piłki w Zurychu. Ojciec gracza do Szwajcarii poleciał specjalnie przed czasem, żeby spotkać się ze sternikiem Królewskich. Tam przekazał Florentino, że Neymar darzy Real sympatią i miło wspomina czas, jaki spędził przy okazji wizyty w klubowej szkółce jako dziecko. Pérez miał też usłyszeć, że atakujący nie miałby problemu z przejściem do Madrytu.

Florentino znany jest z tego, że kocha wielkie projekty, a sprowadzenie Neymara za 194 miliony euro, bo tyle wynosi klauzula w kontrakcie, byłoby wydarzeniem na skalę światową. Hiszpan ma wierzyć, że byłby to cios, który zakończyłby dziesięcioletnią hegemonię Katalończyków, a dla Realu przyniósłby korzyści sportowe i marketingowe. Już dzisiaj gracz Barcelony notuje najlepsze wyniki finansowe i reklamowe w Stanach Zjednoczonych czy Azji. Wszystko wskazuje na to, że Neymar zostanie kolejnym królem futbolu po Messim i Cristiano, a Florentino chce, żeby dokonał tego w białej koszulce.

El Confidencial zwraca uwagę na to, że głównym problemem przy tej operacji może być atmosfera w drużynie, bo pierwsze plotki mówią, że Królewscy zaoferują Neymarowi kontrakt na poziomie 20 milionów euro netto rocznie, czyli niewiele mniej od obecnej pensji Cristiano. Dwa razy mniej zarabiają zasłużony Sergio Ramos czy druga gwiazda ekipy Gareth Bale, a jeszcze mniej inne ikony, jak Benzema, Modrić czy Kroos. Inny temat to pozycja na boisku, bo lewe skrzydło należy do Cristiano. Tutaj źródła z otoczenia gracza mówią o chęci powrotu na pozycję mediapunty i grę w środku, co w Barcelonie blokuje Messi. Wiele osób sądzi, że właśnie w tej strefie Brazylijczyk pokazywałby najwięcej, wykorzystując dodatkowo umiejętności współpracy z kolegami, jakie ma Benzema.

Na razie jednak mimo wszystko w Realu Madryt ten temat trzymany jest pod wieloma kluczami. Nikt nie chce za bardzo rozmawiać o przyszłości, planie i projekcie dopóki nie zakończy się ten sezon. Takie zarządzenie miało wyjść od samego Florentino Péreza. El Confidencial podsumowuje, że prezes może zaśmiać się jako ostatni lub zapłakać jako pierwszy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!