Figo: Mam nadzieję, że Zidane'owi będzie szło dobrze
Portugalczyk mówi również o obecnych wynikach Barcelony
Luís Figo, który przebywa w Berlinie w celach promocyjnych, wypowiedział się na temat Realu Madryt i FC Barcelona. Były gracz obu klubów tłumaczy, jaka zależność go z nimi łączy i łączyła. Portugalczyk wypowiedział się też na temat Zidane'a, któremu życzy dobrych wyników.
– Normalnie nie rozmawiam z katalońską prasą, ale zrobię wyjątek. Nie cieszę się z porażki innych, nie przynosi mi ona szczęścia ani radości w życiu. Jestem sportowcem, nie mam nic przeciw Barçy, ale wy macie coś przeciwko mnie. Spędziłem tam pięć wspaniałych lat, a odszedłem z powodów sportowych, ekonomicznych i z uwagi na brak uznania. Szczerze mówiąc, to w sobotę grałem w golfa, w niedzielę również, a moje życie nie jest zależne od Barcelony czy Realu. Jestem szczęśliwszy, robiąc inne rzeczy – odpowiedział Portugalczyk na pytanie katalońskiej dziennikarki.
– Zespoły funkcjonują dynamicznie, a to, co stało się w Barcelonie, nie jest normalnie. Przegrywanie tylu spotkań z rzędu nie jest logiczne, ale kiedy tak się dzieje, wszystko wychodzi ci źle. To rzeczy dotyczące dynamiki drużyny i niezależne od umiejętności piłkarzy, których nie można poddawać pod dyskusję. Liga znów się otworzyła i wszystko może się stać. Sprawy stają się bardziej napięte, masz mniejszy margines błędu i to właśnie w takich momentach trzeba patrzeć na charakter zespołów. Co się z nami stało za Queiroza? Więc nie można wyjaśnić tego, co powiem. Gdy masz dobry sezon i w jednym tygodniu masz złe wyniki… Takie są okoliczności, taki jest sport i tylko ludzie, którzy w nim uczestniczyli zrozumieją, jak jest. Jeśli znajdujecie się w dobrej formie, strzelicie trzy lub cztery bramki. Jeśli jesteście w złej dyspozycji, nie strzelicie ani jednego gola. To jest właśnie piękno sportu. Nie wiesz, co może zajść aż do ostatniej chwili i wydaje się, że to właśnie stało się w tym roku. Co może dziać się w Barcelonie? Nie wiem, spytajcie tych, którzy tam są. Nie jestem częścią Barçy.
– Ludzie patrzą na pracę poprzez pryzmat wyników. To jest nie tylko niesprawiedliwie, ale także nietrafne. Nie znam Zidane'a jako trenera, kojarzę go tylko z rezultatów, ale mam nadzieję, że zawsze będzie szło mu bardzo dobrze.
– Widzę faworyta w Realu wraz z Bayernem, liczę, że wygra w Mediolanie.
– Tymi, którzy muszą radzić sobie z presją, są piłkarze. Trener ma swoją rolę i w tym momencie musi mieć równocześnie osobowość i chłodną głowę, aby podejmować decyzje w ważnych chwilach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze