Allofs: Cristiano gra pod siebie, ale przy tym pomaga drużynie
Dyrektor Wolfsburga dla <i>Asa</i>
Klaus Allofs jest dyrektorem generalnym Wolfsburga. Przy okazji wizyty w Madrycie na mecz Ligi Mistrzów zgodził się na krótką rozmowę z dziennikarzami Asa. Mówił o dzisiejszym spotkaniu, wypowiedział się na temat Cristiano Ronaldo i wyjaśnił problemy nękające Wolfsburg.
Wyeliminowanie Realu pomogłoby w kryzysie Volkswagena?
Byłoby świetnie! [śmiech] W Bundeslidze nie mamy zbyt wielu oczekiwań, ale gdyby udało nam się dotrzeć do półfinału Ligi Mistrzów, byłoby wspaniale. Czasami ważny jest progres oparty na małych krokach. Nie szukam wymówek, ale możliwość awansu do półfinału byłaby ogromnym skokiem.
Co dziś się wydarzy?
Na Bernabéu może wydarzyć się wiele. Wydarzą się rzeczy, których jeszcze nawet sobie nie wyobrażamy, na przykład błędne decyzje sędziego. To nie jest potrzebne, ale może się zdarzyć i musimy być na to przygotowani.
Jakie klub ma plany wobec kryzysu VW?
Ta sytuacja jak najbardziej nas dotyka. Sto procent własności klubu należy do Volkswagena. Potrzebujemy tego. Volkswagen ma jasne zamiary: chce utrzymać Wolfsburg i pozostać największą fabryką samochodów na świecie.
Uważa pan, że pańska praca byłaby łatwiejsza w Realu Madryt?
Zasięg finansowy takiej drużyny jest zupełnie inny. Jeżeli Real o kogoś poprosi, ten piłkarz przychodzi. To samo dotyczy Bayernu. W ten sposób jest łatwiej. Pamiętam przypadek Özila z czasów, gdy pracowałem w Werderze. Nie wiem, czy w Realu Madryt transfery są proste, ale tutaj jest zupełnie inaczej.
Jak przekonuje pan piłkarzy?
Zacząłem w 2012 roku i w styczniu wybrałem Heckinga na trenera. Udało nam się z Luizem Gustavo, De Bruynem… Niektórzy piłkarzy normalnie by nie przyszli. Potrafiliśmy ich przekonać, że mamy odpowiednie umiejętności do rywalizowania w Bundeslidze. To przyciągało. Jednak po sprzedaży De Bruyne'a i Perišicia nie potrafiliśmy zostać na tym samym poziomie.
Jest pan byłym napastnikiem. Który z atakujących bardziej się panu podoba: Cristiano czy Benzema?
Jakiś czas temu w niemieckiej telewizji pytano mnie o Messiego i Cristiano. To dwaj niesamowici piłkarze. W tych przypadkach należy spojrzeć na zawodników, którzy ich otaczają. Messi na przykład czasami asystuje Suárezowi. Ronaldo gra bardziej pod siebie, ale przy tym jego olśniewające statystyki pomagają drużynie w osiąganiu dobrych rezultatów. Dlatego bym go zatrudnił. [uśmiech]
W lidze hiszpańskiej panuje duopol, do którego dostęp ma jeszcze tylko Atlético. To samo dotyczy Bayernu i Borussi?
Z obecnym Bayernem mamy „ligę jednego”. [śmiech] Bayern wydaje ogromne pieniądze. W porównaniu z Realem, Barceloną czy Anglikami wydaje bardzo dużo. Dlatego jestem pewien, że zawsze będzie faworytem.
Co sądzisz o Finansowym Fair Play?
Musimy wyjaśnić władzom UEFA, że nasze pieniądze pochodzą z wyjątkowej sytuacji, w której sto procent własności klubu należy do Volkswagena. Przede wszystkim nie możemy w drużynę zainwestować więcej. To ograniczenie dla wielu zespołów, które w dodatku wpływa na system tak, żeby Real, Barcelona i Bayern zawsze były na górze. W Bundeslidze sytuacja jest mocno naznaczona faktem, że Bayern zdobywa swoje fundusze z wielu źródeł. Jest Telekom, Audi, Adidas… Większość naszych pieniędzy pochodzi od VW.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze