Zidane: Całą winę ponoszę ja
Zapis konferencji trenera
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Wolfsburgiem. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.
[RTVE] Jak wytłumaczyć różnicę między sobotą a dzisiaj? I dlaczego nie zareagowaliście w drugiej połowie?
Cóż, w drugiej połowie nie, możemy porozmawiać o pierwszej, bo w drugiej próbowaliśmy i graliśmy trochę lepiej. Jedyne, co musimy zrobić, to pozostać spokojnymi. Nie oszaleję, zawodnicy też nie. To nas boli, bo porażka zawsze boli, ale teraz wiemy, że mamy jeszcze szansę, żeby to zmienić. To nie jest jeden mecz i po nim wypadasz. Mamy szansę, żeby to odmienić i będąc Realem, wiemy, że możemy to odrobić u siebie przy naszych kibicach.
[El Mundo] Karny Casemiro i kontuzja Benzemy robiły Real. Jak interpretuje pan szczególnie drugą połowę, gdzie Real nie miał praktycznie okazji?
Na gorąco nie mogę za wiele powiedzieć. Wiem, że nie zaczęliśmy z intensywnością odpowiednią dla meczu Ligi Mistrzów, a oni tak. Zawsze w futbolu są błędy i popełniliśmy błąd, że nie zaczęliśmy mocno. Mieliśmy tę okazję, żeby zdobyć szybko bramkę, ale chcę obejrzeć mecz, dobrze go przeanalizować. Jak mówię, nie oszaleję, bo to, co robiliśmy ostatnio, jest pozytywne. Z tego meczu nie możemy i nie mogę być zadowolony, ale najpierw trzeba to przeanalizować. Tak właśnie zrobię. Co do karnego, to nie wiem czy był, nie będę w to wchodzić.
[MARCA] Wstawił pan Danilo. Chciał pan odświeżyć Carvajala? Czy szukał pan nowego wariantu?
Nie. Danilo musiał też zagrać, żeby Dani odpoczął. Pomysł był jednak taki sam, mieliśmy grać do przodu, mieliśmy dodawać plusik do ofensywy. To samo, o co proszę zawsze Daniego.
[ABC] Mówi pan, że zabrakło wam na początku intensywności. Jak to tłumaczyć w takim meczu? Piłkarze czuli się za pewnie? Byli zmęczeni po sobocie? Rywal był po prostu lepszy?
Myślę, że może to dotyczyć sobotniego meczu, być może chodzi o dyspozycję fizyczną po ważnym meczu. Nie sądzę, że to wina pewności siebie. Wiedzieliśmy przed meczem, że będzie trudno. Fizycznie cierpieliśmy, szczególnie w pierwszej połowie. Trzeba to jednak dobrze przeanalizować, cały mecz. Poza intensywnością zabrakło nam także ruchliwości, we wszystkich liniach, szczególnie na początku. Teraz mamy szansę w rewanżu, ale najpierw jest sobota. Musimy już o tym zacząć myśleć. To jest dobre w futbolu, że trzy dni później masz mecz i możesz coś zmienić.
[Onda Cero] Nie weszliście z wystarczającą intensywnością, wydawało się, że też źle skończyliście mecz. Ciągle widać ogromną różnicę między grą u siebie, a na wyjazdach. Nie wiem, drużyna wychodzi jakby z mniejszym napięciem niż u siebie, poza ostatnim Klasykiem.
Ja nie mam takiej opinii. Mieliśmy dzisiaj trudności, a to mecz Ligi Mistrzów. Szczególnie pod względem intensywności i ruchliwości. Co do złej końcówki czy braku szans, to tak nie sądzę, były sytuacje. Nie udało się osiągnąć tego, po co tu przyjechaliśmy, ale trzeba to zaakceptować. To jest futbol, to boli, bo wiemy, że będzie ciężko, ale 0:2 nie oczekiwał nikt, także ja. Jak mówię, nie będę bardziej tego komentować, bo trzeba to dobrze przeanalizować i zobaczyć, co się stało.
[AS] Jaką część winy ponosi pan?
Totalną, jako trener. Całą. Dlatego mówię, że przeanalizuję mecz, żeby zobaczyć, co się stało. Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników. Jestem odpowiedzialny za to i ja muszę znaleźć przyczynę tego, co się stało. Tak zrobię.
[SER] Dwa konkretne nazwiska. Benzema grał długo chyba z problemem. Jak pan to widział? I skąd zmiana Modricia?
Co do Karima, pytałem go czy czuje się dobrze. Dopóki mówił, że tak, to grał. Kiedy powiedział, że jest źle, zmieniłem go. Tyle. Co do Modricia, to trzeba było zrobić zmianę. Mogłem zmienić kogoś innego, nie ma tu nic do Luki. Dzisiaj zmiany nie zadziałały, ale zawsze trzeba czegoś szukać. Jestem zadowolony ze zmian, ale nie dały one tej różnicy w postaci bramki. Mógł to być ktoś inny. Na koniec zdjęliśmy też Toniego, żeby wszedł James. Zawsze chcesz coś zmienić, tyle.
[El País; Diego Torres] Wolfsburg wchodził skrzydłami za plecami Marcelo i Danilo. Czy pańscy obrońcy nie grali dzisiaj bez tej ochrony i wsparcia, jakie mieli na Camp Nou?
Nie. Myślę, że mieli wsparcie. Ale na boisku dzieją się różne rzeczy. Czasami kiedy przegrywasz pojedynki, akcje, to masz odczucie, że nie ma wsparcia dla zawodników. Jednak nie mam takiego odczucia. Powtórzę, na gorąco zawsze trudno jest to analizować. Musimy dobrze przejrzeć cały mecz. Oczywiście nie mogę być zadowolony, bo jestem za to odpowiedzialny. Nie możemy jednak oszaleć i stwierdzić, że dzisiaj wszystko poszło źle. Trzeba to przeanalizować. Mogę powiedzieć, bo to widziałem z zewnątrz, że zabrakło nam ruchliwości i intensywności. O tym jestem przekonany.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze