Allofs: Jesteśmy przygotowani na najgorsze
Wywiad z dyrektorem Wolfsburga
Klaus Allofs to dyrektor sportowy Wolfsburga. Niemiec wykonuje cuda przy budżecie dużo mniejszym od pozostałych rywali w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Teraz chce wyrzucić z rozgrywek Real Madryt. Próbował już jako zawodnik i… dostał piątkę. Dlatego wie, że będzie trudno, ale prosi o pozwolenie na marzenia. Allofs rozmawiał z dziennikiem MARCA.
Był pan na sobotnim Klasyku. Co pan o nim sądzi?
Takie spotkanie zawsze jest wyjątkowe i w tym przypadku nawet bardziej, bo doszło do hołdu dla Johana Cruyffa. Każdy, kto lubi futbol, chce być na takim meczu i ja miałem to szczęście, chociaż pracowałem. To była dobra okazja na naukę i przygotowanie do naszego meczu z Realem.
I teraz boicie się swojego rywala jeszcze bardziej?
Tak naprawdę to nie. Wolfsburg zawsze miał wielki szacunek dla Realu Madryt i niezależnie od tego, co mieli zrobić przeciwko Barcelonie, nasze myślenie pozostałoby takie samo. Real to wielka ekipa, z wielkimi zawodnikami, z wielkim doświadczeniem… Jesteśmy przygotowani na najgorsze i dlatego się nie boimy. Oczywiście mimo wszystko dla Realu ta wygrana była bardzo ważna z powodu podniesienia pewności siebie.
Podejrzewa pan, że Real jutro zagra inaczej?
Boję się, że tak. Odczucie jest takie, że Real miał wielki szacunek dla Barcelony i zmienił swój tradycyjny styl gry. Sądzę, że tak, że zagrają z nami inaczej.
A jaki jest najlepszy sposób, żeby zagrać z Realem?
Nie powiem ci tego, ale sądzę, że nauczyliśmy się pewnych rzeczy z meczu z Barceloną. Nie trzeba też za wiele mówić o taktyce, bo wiemy, jaką jakość posiadają tacy gracze jak Benzema, Bale czy Cristiano. A my nie jesteśmy Bayernem! Jesteśmy w ćwierćfinale po raz pierwszy i musimy być z tego dumni, musimy pokazać teraz cały nasz potencjał. Real jest dużo lepszą ekipą i ich awans będzie normalny, ale w futbolu wszystko jest możliwe.
Jaka jest najlepsza zaleta Wolfsburga?
Jeśli zagramy jako drużyna i będziemy solidni, możemy dokonać czegoś wyjątkowego. Jeśli przejdziemy zawodnik po zawodniku, wygrywa Real Madryt. Dlatego musimy być drużyną, co jest naszą główną siłą. Musimy dużo biegać, a przy tym wykorzystać nasz talent w ataku czy stałe fragmenty gry.
Gdy w losowaniu wypadła kulka z Realem Madryt, co pan pomyślał?
Byłem zadowolony. Chcieliśmy jedynie uniknąć Bayernu. Nie dlatego, że uważamy, iż jest najlepszy, ale dlatego, że jesteśmy już zmęczeni graniem przeciwko nim. Logicznie pewnie najlepiej byłoby trafić na Benfikę lub City, które moim zdaniem są słabsze od Realu, ale jeśli mamy wybrać między Realem, PSG, Bayernem a Barceloną, to… sądzę, że to dobre losowanie.
W Hiszpanii wszyscy mówią, że Real jest już w półfinale.
To normalne, bo Real ma więcej doświadczenia, potrafi lepiej radzić sobie z presją, ma świetnych zawodników. Taka sama sytuacja miała miejsce w naszym starciu z Gentem, który jest wielką ekipą, ale wszyscy byli pewni, że awansujemy. Tak się stało. Mam nadzieję, że mimo wszystko kibice Realu się mylą.
To najważniejszy mecz w historii Wolfsburga?
Oczywiście. I mamy prawo marzyć o awansie, nawet jeśli będzie o niego trudno.
Czy Draxler może stworzyć różnicę w tym dwumeczu?
To jeden z najlepszych talentów w Niemczech i sądzę, że bardzo szybko, może jeszcze nie w następnym roku, będzie prowadzić wielki klub w Europie. I chociaż jest bardzo młody, to jest przygotowany do tworzenia różnicy.
Jeśli zobaczy pan w składzie Benzemę, Bale'a i Cristiano, to zatrzęsie się pan?
Zobaczę ich! Zagrają na pewno. To jest jedno z najlepszych ustawień, jakie może zaoferować futbol, ale nie trzeba się tego bać. Zagramy przeciwko nim z wiarą.
Ile razy Real Madryt dzwonił do pana z zapytaniem w sprawie Ricardo Rodrígueza?
Nigdy.
Naprawdę?
Naprawdę.
Real jest nim zainteresowany.
Może tak być, chyba.
Ile kosztuje?
To nie jest moment na rozmawianie o liczbach i podawaniu ceny. Mogę za to powiedzieć, że to jeden z naszych zawodników z największym talentem, jeden z najlepszych bocznych obrońców w Bundeslidze. Jednak jeśli patrzę na lewego obrońcę Realu, też nie jest źle, co? Popatrz na Klasyk, na mecz Marcelo.
Jako dyrektor sportowy, mając Ricardo Rodrígueza, sprowadziłby pan Marcelo?
Ja nie sprowadzam graczy Realu Madryt. [śmiech]
Dlatego pytam o odwrotną sytuację.
Wiem, wiem… Zależy od wielu rzeczy. My nie jesteśmy Realem Madryt. Oni są w futbolu najwyżej i są w stanie mieć w kadrze dwóch takich graczy jak Marcelo i Ricardo. Dla nas byłoby to bardzo drogie.
Czy Rodríguez to już topowy zawodnik?
Jest na tej drodze, grając fantastycznie w Wolfsburgu i kadrze Szwajcarii. Chociaż w tym roku, jak cała drużyna, nie jest na poziomie z tego poprzedniego. Jednak tak, w przyszłości może być jednym z najlepszych.
Starcie z Realem w przeszłości
Allofs grał z Realem w Pucharze UEFA w sezonie 1985/86, kiedy występował w Köln. „Przegraliśmy pierwszy mecz w finale 1:5, ale ja wyprowadziłem na nas prowadzenie 1:0 na Bernabéu. Ten gol dawał nam nadzieję. Dla napastnika każde trafienie jest piękne, ale strzelenie bramki na Bernabéu to było coś wyjątkowego”. W rewanżu Niemcy wygrali jedynie 2:0 i trofeum powędrowało w ręce Królewskich.”
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze