Advertisement
Menu
/ as.com, Marca

Wiele błędów Hernándeza Hernándeza

<i>AS</i> i <i>MARCA</i> krytycznie wobec arbitra

AS i MARCA, dokładnie byli sędziowie międzynarodowi Urizar Azpitarte i Rafa Guerrero, zajęły się wczorajszym Klasykiem w wykonaniu pana Hernándeza Hernándeza. Gazety są zgodne, że chociaż nie był to mecz z serii tych najbardziej napiętych, to arbiter i tak sobie z nim nie poradził.

Pierwszą z kluczowych sytuacji jest ta z 9. minuty, kiedy Suárez przy wybiciu Bravo znajdował się daleko za linią obrony Realu. Urugwajczyk utrudnił Ramosowi przejęcie futbolówki, ale sędzia nie odgwizdał spalonego, bo przy rozpoczęciach od bramki reguła spalonego nie obowiązuje. Nie wiadomo czy Ramos protestował po tej akcji w związku ze spalonym czy faulem, ale arbiter stwierdził, że kapitan przesadził i go upomniał. Ekspert Asa twierdzi, że była to poprawna decyzja, Marki tego nie komentuje.

W 23. minucie Messi padł po starciu z Ramosem na granicy pola karnego. Obie gazety zgadzają się, że faul nastąpił tuż przed linią, ale Ramos powinien wylecieć z boiska.

W 27. minucie Suárez obejrzał kartkę za uderzenie w twarz Pepego. MARCA twierdzi, że w powtórce wyraźnie było widać, że atakujący szukał obrońcy i jego celem było uderzenie, co powinno zakończyć się wyrzuceniem go z boiska.

W 43. minucie arbitrowi umknęło skandaliczne zachowanie Mascherano w polu karny. Argentyńczyk szarpał się z Bale'em dobrą chwilę, a na końcu powalił go w polu karnym. MARCA widzi jedenastkę. Filmik z tego wydarzenia był wielokrotnie usuwany z różnych portali, ale ostatecznie zdarzenie można zobaczyć tutaj.

Sporne oceny pojawiają się przy powaleniu Suáreza przez Ramosa w 47. minucie. AS widzi kolejną kartkę, MARCA zwykły faul. To samo dotyczy zdarzenia między kapitanem Realu a Alvesem w 51. minucie. AS twierdzi, że Hiszpan celowo przeciągnął ramię przez twarz Brazylijczyka i powinien dostać kolejną kartkę. MARCA odpowiada, że kontakt istniał, ale Alves dodał w tej sytuacji bardzo dużo od siebie.

Oba dzienniki są zgodne, że 83. minucie Ramosowi należała się kartka za atak od tyłu na Suáreza. Sędzia ją pokazał i w końcu wyrzucił Hiszpana z boiska.

Jeśli chodzi o nieuznaną bramkę Bale'a w 81. minucie, to była ona zdobyta prawidłowo. MARCA pisze, że nie ma mowy o żadnym spalonym ani faulu, a jedyne, co istniało w tej akcji, to bramka Walijczyka. Z kolei ekspert Asa głębiej analizuje sytuację i pisze, że jego zdaniem Bale wygrał wyskok z Albą bez faulu. Sędzia zinterpretował, że atakujący użył rąk, by wyskoczyć wyżej, ale było to błędne spojrzenie na sytuację. Co ciekawe, kataloński Sport napisał, że była to jedyna dobra decyzja arbitra ze wszystkich kontrowersyjnych sytuacji.

AS dodaje jeszcze, że w 87. minucie Pepe powinien obejrzeć czerwoną kartkę za ostry atak na Suárezie. Przy wstrzymanej grze Portugalczyk użył łokcia i wyraźnie znalazł rewanż za zdarzenie z pierwszej połowy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!