Sekrety treningów Keylora Navasa
<i>MARCA</i> opisuje pracę Kostarykanina
Keylor Navas w tym sezonie obronił już trzy z czterech rzutów karnych i MARCA twierdzi, że nie jest to przypadek. W sumie w La Lidze bramkarz Królewskich zatrzymywał 7 z 15 strzałów z jedenastego metra. Za tą efektywnością znajdują się godziny treningów na murawie, ale także w budynkach Valdebebas czy nawet w domu, gdzie Kostarykanin ogląda filmiki przygotowywane przez trenera Luisa Llopisa.
Po meczu z Sevillą Navas mocno chwalił swojego mentora. „Luis jest dla mnie kluczowy. To człowiek, który bardzo mi pomaga. Zawsze ma przygotowane dla mnie filmiki, na których pokazane jest to, co może robić rywal. Praca poza murawą też pozwala nam się poprawiać. Ja osobiście jestem bardzo zadowolony z pracy Luisa”, podkreślał Keylor.
MARCA opisuje, że przed każdym meczem Navas otrzymuje raport dotyczący atakujących rywali, który skupia się na wielu szczegółach, także rzutach karnych. To oczywiście normalna praktyka w każdym klubie na świecie, ale dziennik podaje, że w przypadku pary w Realu Madryt wykonuje się krok dalej.
Kostarykanin nie tylko sprawdza gdzie najczęściej uderzają rywale, ale nauczył się także analizować ruchy ciała swoich przeciwników. Teoria mówi, że piłkarz tuż przed strzałem przesuwa swój ciężar w kierunku, w którym chce uderzyć. Jeśli bramkarz potrafi to dostrzec w ułamku sekundy, dostaje kluczową informację, która może pomóc mu zatrzymać rywala.
Keylor ma spędzać godziny na takich analizach, by w momencie strzału mieć jak największe szanse na jego zatrzymanie. Najpierw bada teorię, a potem ćwiczy to wszystko na murawie, gdzie Cristiano, Benzema czy Marcelo oferują mu najlepszą praktykę z możliwych.
Dziennik dodaje, że Navasa wyróżnia także wytrzymywanie sytuacji. Nie wszyscy bramkarze potrafią do końca poczekać na rywala. Kostarykanin mocno tego pilnuje, a w odpowiednim momencie potrafi dojść do uderzenia dzięki swojej szybkości i sile nóg.
Oczywiście przy rzutach karnych dochodzi też aspekt psychologiczny. Bramkarz Królewskich zawsze podchodzi do rywala i „pomaga” mu w ustawianiu piłki na jedenastym metrze. Pozostaje w tej strefie aż do prośby sędziego o zajęcie miejsca w bramce. Wtedy nadchodzi czas wycofania i przygotowania się do lotu w kierunku jednego ze słupków.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze