Ramis: Mogliśmy wykorzystać więcej okazji
Wypowiedzi szkoleniowca Castilli
Luis Miguel Ramis, trener Castilli, wziął udział w konferencji prasowej po meczu z rezerwami Getafe. Był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, chociaż przyznał, że mogli być nieco skuteczniejsi i wygrać wyżej.
Przerwana zła passa:
– Staraliśmy się zaprezentować taki sam obraz, który pokazywaliśmy w ostatnich tygodniach, kiedy wyniki nam nie sprzyjały. Odczucia drużyny były dobre, ale nie towarzyszyły temu dobre rezultaty.
Wiele okazji strzeleckich w meczu:
– Dzisiaj, kiedy mieliśmy przed sobą jeszcze 45 minut, były jakieś wątpliwości. Po połowie z szybkim rozgrywaniem piłki przez tych utalentowanych chłopaków, rywalom zrobiły się ciężkie nogi. Udało nam się zagrać bardziej wertykalnie, częściej wchodzić w pole karne i wreszcie zdobyć bramki. Byliśmy skuteczni w dwóch sytuacjach i to na dało zwycięstwo. Mieliśmy też inne szanse strzeleckie, które mogliśmy wykorzystać.
Sędziowanie:
– Nie będę oceniał pracy sędziów. Czasami wszyscy mają mały wpływ na ich decyzje, od zawodników po sztab trenerski. To są napięte chwile, końcówka sezonu, każdy walczy o swoje cele. Sędziowie podejmują decyzje, które należy zaakceptować. Wcześniej to nam przytrafiało się grać w osłabieniu.
Skuteczność:
– Wolę myśleć, że to kwestia pewnej serii. Najważniejsze, żebyśmy potrafili tworzyć okazje. Tak naprawdę skupiamy się na tym, żeby dostać się w pole karne rywala i, to prawda, czasami później chcemy za bardzo dopieścić akcję. Każdego dnia pracujemy nad tym i to skorygujemy. To co dzisiaj nie wpadło, innym razem wpadnie.
Ødegaard:
– Martin chce zdobyć gola, nie jest niepewny. Kiedy trenuje z nami, zdobywa gole, domyślam się, że robi to samo na zajęciach pierwszej drużyny. Być może trochę za bardzo chce strzelić tę bramkę, która pomoże mu oczyścić atmosferę wokół niego, wywołaną brakiem trafień. Z pewnością jeszcze zdobędzie gole, a teraz i tak wnosi bardzo dużo do gry ofensywnej i ciągle się rozwija. Nie jest typem królem strzelców drużyny i nie będzie strzelał po 25-30 goli na sezon. Jednak sporo ich zdobędzie, dzięki swojemu talentowi i pozycji na boisku.
Cel na sezon:
– Nie myślę o tym, że musimy być pierwsi. Jest dobrze i chcemy zająć jak najwyższą pozycję w sezonie zasadniczym. Obecnie chcę, żebyśmy w każdym meczu walczyli o zwycięstwo, z jasnym pomysłem na grę i pewnością siebie, nad którą pracujemy każdego dnia. Niech to będzie silny zespół pod względem drużynowym. Niech wszyscy piłkarze czują się ważni, to mnie najbardziej interesuje, dopiero później jest walka o fotel lidera. Nieważne, które miejsce zajmiemy przed play-offami, podejdziemy do nich z takim samym nastawieniem. Miejsce w tabeli nie robi nam różnicy.
Zidane:
– Trenowanie pierwszej drużyny i Castilli to są dwie różne rzeczy, to oczywiste. Zidane w ogóle nie będzie zaskoczony miejscem, do którego trafił. Przeżył takie sytuacje w trakcie swojej kariery piłkarskiej i nie będzie miał problemów. To jest trudna praca, uzależniona od wyników, szczególnie w takim klubie. Obecnie nadzieje w drużynie są ogromne, bo jest jeszcze o co walczyć w tym sezonie. Trzeba poczekać i zobaczyć, co się wydarzy. Mam nadzieję, że wyniki będą sprzyjające.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze