Rok Nacho
Obrońca gra więcej niż wcześniej
Nacho Fernández przeżywał wczoraj bardzo radosne chwile z uwagi na powołanie do kadry Hiszpanii przez Vicente del Bosque na najbliższe dwa spotkania towarzyskie. La Roja zbliża się do występu w mistrzostwach Europy, dlatego powołania na te dwa mecze są ostatnimi przed wyznaczeniem definitywnej listy na turniej we Francji. Madridista jest w podobnej, acz delikatnie lepszej, sytuacji co Marc Bartra. Żaden z nich nie jest podstawowym graczem w swoim zespole klubowym, jednak Del Bosque nadal w nich wierzy.
Nacho być może będzie jutro świętować swoje pięćdziesiąte spotkanie w pierwszej lidze hiszpańskiej. Jeśli zaś rozegra pełny mecz, pobije także swój rekord minut w sezonie. Teraz wynosi on 1 369 minut i został ustanowiony w pierwszym sezonie Carlo Ancelottiego. Obecnie obrońca ma na koncie już 1 293 minuty, które zebrał w osiemnastu meczach, z czego z kolei trzynaście rozegrał jako gracz pierwszego składu.
Symptomatyczne w tej sytuacji jest to, że obrońca dostaje tak dużo minut, mimo tego, że Real Madryt wcześnie odpadł w Pucharze Króla. W latach poprzednich Nacho był jednym z tych zawodników, którzy najwięcej grali właśnie w tych rozgrywkach (180 minut w sezonie 2014/15, 314 w 2013/14 i 217 w 2012/13). To wszystko ma tym większą wartość dla reprezentanta Hiszpanii, że Królewscy ostali się jeszcze w Lidze Mistrzów i mają przed sobą ćwierćfinały, a w lidze hiszpańskiej zostało do rozegrania jeszcze dziewięć kolejek. Tak więc Nacho może zebrać kolejne doświadczenia na najwyższym poziomie.
Nacho chce więcej
Choć może być przykładem dla swoich rodaków i nikt nie zna go od złej strony, to – szczególnie, gdy Real nie wygrywa – byłemu kapitanowi Castilli brakuje ciągłości w grze. Rozumie, że rywalizacja z Pepe, Ramosem i Varane'em może być wręcz brutalna, ale i tak w wieku dwudziestu sześciu lat po rozegraniu siedemdziesięciu pięciu spotkań w pierwszym zespole nie jest zadowolony z tego, ile gra.
Dziury po powtarzających się kontuzjach zawsze zakrywa Nacho. Sam wychowanek Realu nie doznał urazu od czasów, kiedy był jeszcze dzieckiem. Pomaga też zespołowi, jako boczny obrońcy, gdzie decydująca była na przykład jego bramka z PSG, kiedy grał na lewej obronie i zastępował Marcelo. W tym roku za to rzadziej występuje po prawej stronie obrony, która jest dobrze obsadzona dzięki Danilo, Carvajalowi i Arbeloi.
Nacho niedawno urodził się drugi syn, po tym wydarzeniu obrońca jeszcze bardziej myśli o swojej karierze i pozostałej części obecnego sezonu. Chce wykorzystać wszystkie minuty, którymi obdarzy go Zidane i zapewnić sobie miejsce w samolocie do Francji wraz z resztą kadry. To byłaby dla niego premia po tym, jak usłana różami kariera juniorska, w której był między innymi kapitanem młodzieżowej kadry, nie obróciła się w równie udaną indywidualnie drogę seniora. W czerwcu będzie czas na to, aby zastanowić się nad przyszłością. Kontrakt gracza obowiązuje do 2021 roku, lecz są zespoły, które się nim interesują i w których stale mógłby występować w pierwszym składzie… i będzie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze