Ostatnia szansa Jamesa

James Rodríguez jest przymierzany do pierwszej jedenastki w starciu przeciwko Sevilli. Dla Królewskich będzie to ostatni sprawdzian przed gorącym okresem, który rozpocznie się po meczach reprezentacji – zagrają oni z Barceloną (2 kwietnia) i z Wolfsburgiem (6 kwietnia). Kolumbijski pomocnik ma wrócić do składu po tym, jak Zinédine Zidane pozwolił mu na odpoczynek w zeszłym tygodniu, gdy drużyna bez niego musiała poradzić sobie z Las Palmas.

Pewnym jest, że klub nie jest zadowolony z postawy Jamesa w tym sezonie. Jego liczby wyglądają słabo, a jego wizerunek tylko się pogrorszył. Zmartwienie jego sytuacją doszło do momentu, w którym kolejnym krokiem jest wystawienie go na listę transferową. AS dodaje, że w takiej samej sytuacji jest Isco. Jeśli postawa całej drużyny się nie zmieni, dwaj pomocnicy nie będą jedynymi zawodnikami, którzy latem opuszczą Real Madryt. Warunkiem transferów są oczywiście odpowiednio wysokie oferty. Klub oczekiwał, że przyjście Zidane'a pomoże Jamesowi. Po sytuacja z policją w Valdebebas jego akcje poszły w dół. Podobnie jak prośba o podwyżkę już w drugim roku występów w barwach Los Blancos.

Ważniejsza niż przyszłość jest teraźniejszość. James zagra w meczu z Sevillą od pierwszej minuty. Zidane wolał stawiać na Isco w swoich pierwszych występach, ale tym razem szansę otrzyma Kolumbijczyk. Coraz bliżej powrotu na murawę jest trio BBC. Karim Benzema ma być jednak gotowy dopiero na Klasyk. Do tego wzrasta znaczenie Casemiro w drużynie. Obecność Jamesa w pierwszej jedenastce wkrótce będzie mocno zagrożona. Podczas meczu z Romą publika na Santiago Bernabéu nie traktowała go pochlebnie – w swoim kierunku mógł usłyszeć gwizdy, które nieco ustały po bramce. Teraz pomocnik wraca na swój stadion, gdzie jego obowiązkiem jest przekonanie do siebie wszystkich.