Toril: Casemiro powinien był wystąpić w Klasyku
Były trener Castilli dla dziennika <i>AS</i>
Alberto Toril, były trener Castilli, udzielił wywiadu dziennikowi AS, w którym analizuje obecną sytuację pierwszej drużyny i dokonuje oceny rozwoju swoich byłych podopiecznych – Casemiro i Lucasa Vázqueza.
Casemiro uratował mecz w Las Palmas. Ty znasz go dobrze, trenował przecież pod twoim okiem w Castilli. Jak wytłumaczyć kibicom, że zawodnik, który był kluczową postacią w zespole Beníteza, nagle znika z jedenastki przed Klasykiem i nie pojawia się w składzie przez kilka tygodni?
Cóż, to trudne do wyjaśnienia… Kiedy grał, zawsze prezentował się bardzo dobrze. To piłkarz specyficzny, jedyny defensywny pomocnik, którego ma aktualnie Real. W dniu Klasyku Benítez zdecydował się na sprawdzony wariant z Kroosem i Modriciem…
Tak, ale poświęcił Brazylijczyka, żeby wstawić Jamesa.
Ta sama drużyna sezon wcześniej gwarantowała jakość. Jest jednak oczywiste, że przeciwko Barcelonie zabrakło balansu w postaci piłkarza o takiej charakterystyce, jak właśnie Casemiro.
Wraca znana już debata – czy grać mają ci od brudnej roboty, czy milionowe transfery.
Trzeba stawiać na najlepszych, szukać balansu i spójności tak w ofensywie, jak w defensywie. Tacy piłkarze jak Casemiro ułatwiają zachowanie tej spójności. Niektórym kibicom może się to nie podobać, bo nie oferują efektownej gry, ale zapewniają wymierną efektywność. Pojawia się oczywiście dyskusja, czy zawodnik o takim profilu pasuje do Realu, czyli drużyny, w której ten środkowy pomocnik powinien być bardziej kreatywny, jak Xabi Alonso. Casemiro wnosi jednak ogromną wartość dla obecnego składu.
To prawda, że kiedy przyszedł do Casilli w 2013, miał sporą nadwagę?
Tak, tak. Przyszedł w styczniu, a wtedy w Brazylii jest nasz lipiec. Zjechał prosto z wakacji, po dwóch czy trzech miesiącach bez gry, mając cztery kilo nadwagi. Szybko jednak doszedł do optymalnej formy. Wciąż trochę cierpi za sprawą swojej pozornie okrągłej buzi, ale jest profesjonalistą, dba o siebie.
Lucas Vázquez, inny z twoich podopiecznych w Castilli, teraz zdobywa serce madridismo…
Tak, bardzo skorzystał na absencjach Bale’a i Benzemy.
To, jak zabawił się z Digne w meczu Romą, zaraz przed asystą do Cristiano na 1-0, było fantastyczne.
Lucas taki właśnie jest. Gra szeroko, jest bardzo szybki. Świetnie się czuje w okolicach pola karnego rywala i w pełni wykorzystuje wszystkie swoje atuty. Nie tylko biega i potrafi się poświęcić, ale ma również świetną technikę.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w ćwierćfinale zagra Bale. To cios dla canteranos?
Wychowankowie są w pierwszej drużynie, ale żeby grać w składzie, muszą udowodnić to swoją dyspozycją. I robią to. Konkurują z zawodnikami, który kosztowali miliony, ale trener musi podejmować sprawiedliwe decyzje. Jeśli Lucas jest w świetnej formie, może powinien grać więcej… Trudno jest wychodzić na boisko co jakiś czas i w trakcie ledwie kilkunastu minut pokazywać się ze swojej najlepszej strony. Potrzeba pięciu, sześciu, siedmiu występów z rzędu. Nie mają jednak takiej szansy, żaden z nich nie jest niedyskutowanym graczem pierwszego składu.
A Borja Mayoral? Jednego dnia zaliczył debiut w Lidze Mistrzów, żeby chwilę później zjechać do UEFA Youth League.
Borja przypomina mi Raúla, który pojawił się jako 17-latek i grał wszystko. Mayoral skorzystał na kontuzjach Bale’a i Benzemy, oraz na słabej formie całej drużyny, bo widok wchodzącego do składu chłopaka ze szkółki miał dać kibicom zastrzyk nadziei. Nie można jednak zapominać jeszcze o Jesé, który również nie gra zbyt wiele. No i o Moracie, który w Juventusie pokazał tak wiele.
Jesé zatrzymał się w rozwoju?
Nie, nie myślę tak. Zawsze, kiedy gra, prezentuje jakość w pewnych elementach gry. On i Lucas zagrali w Vigo oraz w Paryżu i drużyna na tym nie straciła. Jesé przeszedł już przez tę fazę, kiedy musi walczyć o każdą minutę i powinien być traktowany na równi z innymi. James gra dobrze albo źle, ale gra zawsze. Dlaczego on tak, a Jesé nie? Bo jest wart miliony? Tak nie powinno być.
Musiałby odejść, żeby udowodnić swoją jakość, tak jak Morata?
Trzeba zapytać o to jego, ale moim zdaniem tak.
Kiedy ponownie zoabczymy Torila na ławce?
Mam nadzieję, że szybko (śmiech). Nie ustaję w przygotowaniach, uczę się angielskiego i komentuję mecze dla Movistar+. Ciągle w ruchu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze