Krychowiak: Dobrze byłoby wygrać w Madrycie
Polak o swoim stanie zdrowia i niedzielnym meczu
Grzegorz Krychowiak spotkał się z mediami przed czwartkowym spotkaniem Sevilli z FC Basel. Polak powiedział, że na razie nie chce mówić o ligowym meczu z Realem Madryt. Piłkarz nie chce również wypowiadać się na temat plotek co do jego odejścia z klubu w letnim okienku transferowym, na to przyjdzie jeszcze czas. Wygląda też na to, że pomocnik jest już zdrowy i czuje się gotów do gry.
– Mnie martwi tylko czwartkowe spotkanie, nie zaś to, co może stać się w czerwcu. Zostało wiele meczów i koncentruję się na Sevilli. Mamy przed sobą dobre chwile i chcę tylko osiągać nasze cele.
– Zespół miał się bardzo dobrze, grał wielkie mecze i zredukował stratę punktową. Jesteśmy na piątym miejscu, a wczoraj wygraliśmy z czwartym zespołem. Obecnie musimy przygotować się w najlepszy możliwy sposób na czwartkowe spotkanie w Lidze Europy. Zrobimy wszystko z myślą o tym, aby dobrze zakończyć sezon. Tak, widziałbym się w środowym spotkaniu, ale ta decyzja należy do trenera. Zobaczymy, co stanie się dzisiaj i w środę, jednak z kontuzją mojego kolana jest już znacznie lepiej. Oczywiście, że bardzo cierpiałem, patrząc na wszystko z zewnątrz i chcąc pomóc. Chciałem wrócić jak najszybciej, żeby cieszyć się tymi chwilami, ale oczywiście sporo pracowałem, żeby szybko się zrehabilitować.
– Dla mnie i dla piłkarzy najważniejsze jest najbliższe spotkanie. To się liczy. Później będzie czas na to, aby przygotować się na mecz z Realem Madryt. Oczywiście, że wygrywanie na wyjeździe jest istotne. Byłoby dobrze zrobić to przeciw Królewskim, ale nie chcę mówić o tej potyczce, bo wcześniej mamy jeszcze inną.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze