Real bada rynek
<i>MARCA</i> o analizach Królewskich
MARCA informuje, że chociaż dla Realu do końca sezonu zostały dwa miesiące i z finałem Ligi Mistrzów 15 meczów, to w klubowych biurach praca wre. Chodzi o przygotowania na następny sezon. Rozmowy, dokładne raporty, obserwacje, bezpośredni kontakt… Wszystko ma na celu poznanie dostępności danych zawodników. Królewscy mają długą listę kandydatów, którzy wyróżniają się na europejskiej scenie. Główne pytanie brzmi: czy są gotowi przyjść do Madrytu?
Dziennik klaruje, że nie chodzi o żadne ostateczne porozumienia, ale o wybadanie sytuacji. Reakcje piłkarzy i ich agentów są różne. Niektórzy otwarcie przyznają, że obecnie nie mogą odejść ze swoich klubów, chociaż interesowałaby ich gra w Realu.
W kwestii nazwisk padają te ze wszystkich pozycji. Także bramkarza, gdzie klub zastanawia się czy warto wydawać 40 milionów euro na Davida de Geę, bo taka ma być zdaniem gazety klauzula w jego kontrakcie. Niektórzy działacze uważają, że pomimo poziomu prezentowanego przez Keylora Navasa jest to okazja nie do zmarnowania.
W obronie priorytetem ma być środek i pozycja stopera. Wyraźnym faworytem jest Marquinhos, którego nazwisko pojawiało się już poprzedniego lata jako wyjście na wypadek odejścia Ramosa. Na górze tej listy ma znajdować się także Laporte z Athleticu. Niżej stoją akcje Stonesa z powodu problemów Brytyjczyków z aklimatyzacją w Hiszpanii. Wzmocniona ma być też lewa flanka, gdzie wyróżniają się dwaj zawodnicy: Ricardo Rodríguez i będący w sferze marzeń David Alaba.
Zidane mocno prosi o wzmocnienie drugiej linii. Siłę mógłby dodać Paul Pogba, klasę Hazard, a drybling Leroy Sané. Te trzy nazwiska mają być wymawiane na Bernabéu najgłośniej.
Najdrożej trzeba zapłacić za ofensywę i bramki. Klub myśli o rozbiciu tercetu BBC i wśród głównych opcji pozostaje Lewandowski. Do Polaka dołączył ostatnio Aubameyang, a w tle przewija się Neymar.
MARCA potwierdza, że przy transferach wiele do powiedzenia będzie mieć Zidane, ale główne ruchy będą i tak zależeć od postawy poszczególnych graczy w obecnej edycji Ligi Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze