Real odkupuje winy
Real Madryt – Celta Vigo 7:1
W meczu 28. kolejki Real Madryt wygrał z Celtą Vigo 7:1. Na Santiago Bernabéu oglądaliśmy nudną pierwszą połowę, w której padła tylko jedna bramka autorstwa Pepego. W drugiej części meczu worek z golami się rozwiązał, a głównym sprawcą takiego stanu rzeczy był Cristiano Ronaldo. Strzelił cztery gole, w tym dwa wyjątkowej urody. W końcówce dwa trafienia dołożyli rezerwowi Jesé i Gareth Bale.
Czym byłby mecz, w którym Keylor Navas przez pierwszy kwadrans byłby bezrobotny? Teraz znów nie było zaskoczenia – Iago Aspas w 13. minucie uderzył w poprzeczkę, a przy dobitce zatrzymał go właśnie bramkarz Królewskich. Gracze Realu Madryt trochę się otrząsnęli, ale dalej prezentowali się co najwyżej przeciętnie. W końcówce pierwszej połowy świetnie w polu karnym gości odnalazł się Pepe, który wykorzystał dośrodkowanie Isco z rzutu rożnego – Los Blancos schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga część meczu była zupełnie inna. Cristiano Ronaldo znów zmienił się w potwora – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Najpierw huknął z dystansu, potem zrobił to samo z rzutu wolnego i fani Los Blancos mogli być spokojni. Nawet bramka Iago Aspasa, który znakomicie wykończył podanie przez niemal całe boisko Sergiego Gómeza i przelobował Keylora Navasa, nie wzbudziła właściwie żadnych emocji. To dlatego, że dwie minuty po tym trafieniu znów dał o sobie znać Portugalczyk. Strzelił gola na 4:1, a chwilę później jeszcze raz pokonał Rubéna. Chrapkę na gole miał też Jesé, który w ciągu około 60 sekund zanotował asystę i zdobył bramkę. O sobie dał też znać Gareth Bale, który wrócił do gry w bardzo przyjemnym stylu – golem zza pola karnego ustalił wynik meczu.
O pierwszej połowie Królewscy powinni jak najszybciej zapomnieć. Taki Real Madryt, jaki w drugiej połowie widzieliśmy, chcemy oglądać. Bardzo dobry pressing, znakomita skuteczność, indywidualne popisy, świetne strzały i akcje drużynowe. Celta nie dysponowała dziś żadnymi argumentami, które mogłyby zatrzymać tak nastawioną drużynę Zizou. W drugiej połowie zacięcie, z jakim jego podopieczni dążyli do odebrania piłki, naprawdę mogło się podobać i daje bardzo duże nadzieje przed wtorkowym meczem Ligi Mistrzów. Drugie 45 minut było prawdopodobnie najlepszym występem Królewskich pod wodzą francuskiego trenera, a to wszystko udało się bez kilku bardzo ważnych piłkarzy.
Real Madryt – Celta Vigo 7:1 (1:0)
1:0 Pepe 41' (asysta: Isco)
2:0 Cristiano Ronaldo 50'
3:0 Cristiano Ronaldo 58'
3:1 Iago Aspas 41' (asysta: Sergi Gómez)
4:1 Cristiano Ronaldo 64' (asysta: Isco)
5:1 Cristiano Ronaldo 76' (asysta: Jesé)
6:1 Jesé 77'
7:1 Bale 81'
Real Madryt: Keylor Navas; Carvajal (77' Marcelo), Pepe, Sergio Ramos, Danilo; Kovačić, Casemiro, Isco (66' Isco); Lucas Vázquez, Borja Mayoral (70' Jesé), Cristiano Ronaldo.
Celta Vigo: Rubén; Jonny, Mallo, Sergi Gómez, Planas; Wass (77' Beauvue), Marcelo Díaz, Pablo Hernández; Orellana, Nolito, Iago Aspas (67' Guidetti).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze