Rubi: Nie mamy nawet odrobiny szczęścia

Rubi, trener Levante, po zakończeniu meczu wziął udział w konferencji prasowej. Szkoleniowiec narzekał przede wszystkim na brak szczęścia i żałował niewykorzystanych szans w dzisiejszym spotkaniu.

Szkoda straconych okazji.
Przede wszystkim tych pierwszych. Wiedzieliśmy, że nie utrzymamy początkowego rytmu. Szkoda, ta drużyna nie ma nawet odrobiny szczęścia, wystarczy spojrzeć na drugiego gola. To wszystko mimo tego, że naprzeciw nas była znakomita drużyna.

Kolejka mniej do końca, a strata do bezpiecznej strefy wynosi sześć punktów. Jakie są nastroje w zespole?
Moi zawodnicy schodzili z boiska z podniesionymi głowami. Mieliśmy szanse na doprowadzenie do remisu. Teraz trzeba wygrać w San Sebastián i mieć nadzieję, że drużyny z czołówki nie zwolnią tempa, ponieważ mierzą się z naszymi rywalami w walce o utrzymanie.

To już czas, żeby dokonywać pierwszych kalkulacji?
W poprzednim sezonie Granada miała 25 punktów w 35. kolejce i się utrzymała. Musimy spróbować znów złapać kontakt z bezpieczną strefą. Jestem przekonany, że w pewnym momencie złapiemy ten wiatr w żagle, którego nam brakowało w tym sezonie. Będziemy walczyć do końca.

Na Anoeta rozpoczyna się nowa liga dla was?
Dla nas każdy mecz jest nową szansą. Dzisiaj w to wierzyliśmy, jednak musimy zaczekać do wyjazdu na Anoeta, żeby spróbować zdobyć trzy punkty.

Kolejna zmiana Rossiego?
Giuseppe zawsze był zawodnikiem, któremu mecze nieco się dłużyły, a do tego my wymagamy od niego więcej w defensywie. Jednak wnosi wiele rzeczy do naszej gry.

Dlaczego drużynie zazwyczaj brakuje takiego nastawienia, jak w dzisiejszym meczu?
Czasami znajdujemy się w miejscu, w którym drużynie brakuje wykonania kolejnego kroku. Tęsknię także za odrobiną szczęścia. Nie sądzę, żeby moi zawodnicy wychodzili na boisko bez chęci zwycięstwa. Dzisiaj w pierwszej połowie graliśmy jak równy z równym z Realem Madryt.