Zidane: Jesteśmy razem i nikt nie opuszcza tego okrętu
Zapis konferencji trenera
Zinédine Zidane spotkał się w Valdebebas z dziennikarzami przed meczem z Levante. Przedstawiamy pełny zapis tej konferencji prasowej.
Co powiedzieliście sobie po derbach? O czym rozmawialiście?
Trener zawsze musi rozmawiać ze swoimi zawodnikami, z drużyną, ze wszystkimi, także indywidualnie. To przegrany mecz, nikt się tego nie spodziewał, ale to tyle, to już przeszłość. Nie możemy już o tym myśleć. Trzeba patrzeć na to, co jest z przodu. Jest trudno, ale nie możemy skupiać się na tym, co już było. To już było.
[SER] Chcę zapytać o Cristiano. Wiemy, że rozmawiał z kolegami, a czy pan z nim rozmawiał o jego wypowiedziach?
Cristiano rozmawiał ze wszystkimi.
A z panem konkretnie też?
Ze mną i ze wszystkimi, ten temat to już tak także przeszłość. Znamy znaczenie Cristiano i wszyscy z nim jesteśmy. Temat jest rozwiązany. Najważniejsze jest to, co jest przed nami. Tylko my możemy przez to przejść, wszyscy razem, w środku, nie na zewnątrz.
[ABC] W derbach zawiedli wszyscy, ale największe gwizdy spadły na Jamesa. Co można zrobić, żeby się poprawił? Rozmawia pan z nim, żeby odpowiednio zareagował?
Ja rozmawiałem z Jamesem, ale to nie jest temat rozmowy. James wykonuje swoją pracę, stara się robić maksimum dla drużyny i dla wszystkich, dobrze pracuje. Ja byłem zawodnikiem i czasami rzeczy ci nie wychodzą, czasami tak po prostu jest. Nie trzeba nikogo obwiniać, ja nie będę nikogo obwiniać. Jedyne, co musi robić, to dalej pracować i mieć większą ciągłość. Jednak nie tylko on, ale cała drużyna. Łatwo jest teraz mówić o Isco, Jamesie czy innym. Nie, tu wszyscy jesteśmy na jednym statku i nikt nie opuszcza tego okrętu. Dopóki ja jestem trenerem, będziemy walczyć, zawsze będziemy iść po swoje, na przykład właśnie w jutrzejszym meczu. Myślimy tylko o tym, o tym meczu, o jak najlepszej grze i zwycięstwie, tyle.
[RMTV] Levante 15 ze swoich 20 punktów zdobyło u siebie. Jakiego rywala pan jutro oczekuje?
Levante wyjdzie na boisku jak zawsze, będą starać się dać z siebie maksimum, będą starać się zaszkodzić Realowi, ale o tym wiemy. To, co my mamy zrobić, jest przygotowane, żeby to był nasz mecz. Jak zawsze postaramy się, żeby to było nasze spotkanie i spróbujemy wygrać.
[RTVE] Do niedawna James i Isco byli faworytami Bernabéu, szczególnie w trudniejszym dla nich okresie. Uwagę zwraca to, że grają teraz bardzo dużo, ale nie sprawdzają się. Rozumie pan te dołki? O co można prosić tych graczy?
[śmiech] Jak mówiłem, ja chcę tylko od zawodników tego, żeby dawali z siebie 100%. Potem ci coś wychodzi lub nie wychodzi, a w meczu może zdarzyć się wszystko. Wy cały czas mówicie mi o Isco i Jamesie, a my wszyscy jesteśmy na jednym statku, rozumiesz? Ja jestem pierwszym odpowiedzialnym za to wszystko. Muszę szukać rozwiązań, żeby James grał lepiej, żeby Pepe grał lepiej, żeby Benzema czy Cristiano grali lepiej. Ja muszę tego szukać, ale nie tylko dla Jamesa czy Isco, jak wy tego chcecie.
[COPE] Ma pan jeszcze kontrakt na dwa kolejne sezony. Czy niezależnie od tego co stanie się w tym sezonie widzi pan siebie z tą ekipą w następnym roku?
[śmiech] Co za pytanie, co? [śmiech] Dla mnie najważniejsza jest codzienność i to, co robię dzisiaj. Prawda jest taka, że bardzo podoba mi się to, co robię. Jestem zadowolony, bo pracuję i każdego dnia się poprawiam. Najważniejsze dla mnie jest właśnie jest to. Kiedy przychodziłem tutaj dwa miesiące temu, to wszystko było piękne. Teraz przegraliśmy mecz i wszystko jest czarne. Cóż, ja to rozumiem. Rozumiem wasze zmartwienia, ale one nie są moje. Moim zmartwieniem jest dalsza praca z moją grupą, z moimi zawodnikami, bo ja wiem, że oni to rozwiążą. Razem to rozwiążemy. Co do reszty, to naprawdę mnie to nie interesuje. [śmiech]
[El Mundo] Jakie wnioski wyciągnął pan z ostatnich dwóch meczów? Co stało się z drużyną? To presja psychologiczna? To problem z formą fizyczną?
Ale możesz przegrać mecze, człowieku. Tak właśnie się stało. Przegraliśmy. To prawda, że Real nie może przegrywać i wiemy, gdzie jesteśmy i że jeśli mamy słabszy mecz czy przegrywamy, to dzieje się coś takiego. Stało się to, że przegraliśmy z rywalem, który grał lepiej od nas. Kropka. Musimy przeanalizować i poprawić właśnie to. Musimy stwierdzić, co możemy robić, żeby to więcej się nie przytrafiło. To analizujemy wszyscy razem.
[Radio MARCA; Meana] Co z Modriciem? Czy jutro zagra? Na jak długo wypada? Zdąży na Celtę? I czy jutro zagra Mayoral od początku?
Modrić na jutro nie zdąży, bo ma silne stłuczenie w stopie. Jutro nie zagra. Co do Borjy, to dowiesz się jutro. [śmiech] Ale Borja jest gotowy, żeby zagrać. Jestem zadowolony z jego ostatniego meczu, zagrał z osobowością i cieszę się z tego chłopaka, bo przeżywa ważne chwile, jest w świetnej dyspozycji i na pewno zasługuje, żeby być tu z nami. A jedenastkę poznasz jutro. [śmiech]
[RMC/L'Equipe; pytanie po francusku] Macie dwa punkty przewagi nad Villarrealem i dużą stratę do lidera. Co pan zrobi, żeby utrzymać motywację i tę presję? Jak utrzymać to potrzebne napięcie związane z rywalizacją, gdy już o nic nie gracie?
Cóż, ty twierdzisz, że o nic już nie gramy. Ja nie mam takiego przesłania dla moich zawodników. Jak mówiłem to wiele razy, dla nas najważniejsze jest skupienie się na tym, co mamy zrobić jutro. Musimy wszyscy razem dać z siebie maksimum i spróbować wygrać to spotkanie. Ja nie myślę, co będzie kiedyś. Mnie obchodzi to, co jest teraz. Jesteśmy na trzecim miejscu, to prawda, ale chcemy awansować na drugie miejsce i dalej się poprawiać. Chcemy zbliżyć się do lidera, może być 12 punktów straty czy 27 punktów straty. To nie ma znaczenia, najważniejsze w lidze jest teraz przegonienie drugiej ekipy i gonienie tej pierwszej.
[Onda Cero] To pański dziewiąty tydzień na czele tej ekipy. Mówił pan, że od czwartego tygodnia drużyna będzie iść w górę pod względem fizycznym. Chcę zapytać co stało się w sobotę, że ekipa z zaledwie 72 godzinami na regenerację przebiegła 11 kilometrów więcej od drużyny, która miała na przygotowania cały tydzień? Nie jesteście w dobrej formie fizycznej? Jaki jest problem?
[śmiech] My jesteśmy w bardzo dobrej formie fizycznej. Nie wiem czy byłeś na konferencji po meczu, ale dla mnie to nie jest kwestia fizyczna. Porażka z Atlético to nie jest kwestia fizyczna, to nie jest tylko to. Że Atlético Madryt mogło przebiec więcej? Cóż, to jest statystyka. Dla mnie pod względem fizycznym jesteśmy w dobrej dyspozycji. Jest dobrze. Chodzi o coś innego. Mówiłem o tym, że kiedy mamy piłkę na styku, musimy wsadzić tam nogę. To nie jest zła forma fizyczna. Musisz wygrywać pojedynki. Jeśli przegrywasz więcej pojedynków niż przeciwnik, to na pewno przegrasz mecz. A my przegrywaliśmy wiele pojedynków. Nic więcej. Jednak pod względem fizycznym widzę u drużyny poprawę i będziemy poprawiać się dalej. [chwila przerwy] Nie wiem, tak patrzysz, jakbyś nie był przekonany.
Mnie pan nie musi przekonywać, ale wnioskuję z tych słów, że jest to problem z nastawieniem. Jeśli jest dobrze fizycznie i przegrywasz pojedynki, to sprawa jest jeszcze poważniejsza, bo problem z nastawieniem jest poważniejszy od tego fizycznego.
Nie, nie jest poważniejsza. Przegraliśmy ten mecz. Teraz musimy dopilnować, żeby to się nie powtórzyło.
[RTL; pytanie po francusku] Jutro dojdziemy do granicy 100 dni do EURO we Francji. Jak wiele może dać ten turniej krajowi i reprezentacji? Czego oczekuje pan od tego turnieju?
Oby to było święto dla całego świata, jak to było kilkanaście lat temu w naszym kraju. Chcemy oczywiście obejrzeć piękny futbol, chcemy oglądać piękne spotkania. W takim turnieju chodzi o piękno futbolu i czerpanie radości z oglądania takich rozgrywek. Jeśli chodzi o odczucia osobiste, to chciałbym, żeby Francja zaszła jak najwyżej.
[SER] Czy otrzymał pan już wiadomość od klubu z pełnym zaufaniem, że to wszystko jest w pańskich rękach? Że reforma jest w pańskich rękach? Że będzie mógł pan dokonać wszystkich zmian, jakich pan zechce?
[śmiech] Ja myślę tylko o jutrzejszym meczu. Ja nie mam pojęcia, co wydarzy się za trzy miesiące. [śmiech] Nikt tego nie wie. Ja koncentruję się na jutrze, bo za jutro faktycznie to odpowiedzialni jesteśmy ja i zawodnicy. Co do reszty, nie mogę ci niczego powiedzieć, przykro mi.
[MARCA] Chcę zapytać o Bale'a. Dzisiaj pracował z drużyną. Kiedy spodziewacie się jego powrotu? Jak bardzo go wam brakowało?
Gareth trenował dzisiaj z nami, to jego pierwsze pełne zajęcia, nie odczuwał problemów, jakie miał. Dlatego jestem zadowolony. Szczególnie z powodu braku bólu i tego, że to już przeszłość. Co do drugiego pytania, to wszyscy wiecie, że to dla Realu Madryt fundamentalny zawodnik. To ważny gracz i oczywiście, że kiedy go nie ma, to może nie jest to problem, ale wolę, żeby był z nami. [śmiech] Może trudniej jest wtedy ustalić skład, ale zawsze chcę, żeby Gareth był z nami i zobaczymy w weekend czy będzie już mógł być z nami.
[AS] Jak pan uważa, skąd tyle kontuzji w tym sezonie?
Nie sądzę, że jest ich aż tak wiele. W sezonie zawsze masz kontuzjowanych niezależnie od wszystkiego. Ja teraz myślę tylko pozytywnie. W krótkim czasie odzyskamy wszystkich piłkarzy. Zawsze myślę pozytywnie niezależnie od wszystkiego i wierzę, że w krótkim czasie odzyskamy wszystkich graczy. To jest dla mnie najważniejsze.
[Antena3] Chcę zapytać o wypowiedzi Cristiano. Czy faktycznie te braki w ekipie są tak poważne? Chodzi o Bale'a czy Benzemę. Czy oni faktycznie są tak ważni dla drużyny? Czy te problemy mogą wynikać z liczby kilometrów, jakie ekipa przebyła w czasie przygotowań?
Nie, nie, nie. Jedyne, co mogę ci powiedzieć, to że jesteśmy skupieni na tym, co jest przed nami. To prawda, że wydarzyły się pewne rzeczy i będą dziać się pewne rzeczy, szczególnie w tym klubie. Jednak najważniejsze dla jest bycie razem i bycie zjednoczonymi oraz myślenie o jutrzejszym meczu, a potem o tym sobotnim, a potem o starciu w Lidze Mistrzów. Tyle. Do końca ma być właśnie tak. Potem po zakończeniu sezonu na pewno będą zmiany, ale na razie skupiamy się na naszych sprawach. Mamy ten obowiązek. Przede wszystkim wobec samych siebie, ale też wobec wszystkich ludzi, wszystkich kibiców, którzy nas śledzą i kochają. Naszym obowiązkiem jest dawanie z siebie maksimum i właśnie to jutro zrobimy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze