Ramos: Cristiano nie wyraził się w najlepszy sposób

Sergio Ramos zatrzymał się w strefie mieszanej, by odpowiedzieć na kilka pytań dziennikarzy. Hiszpan był przede wszystkim pytany o gorące słowa Cristiano. Przedstawiamy zapis tej rozmowy.

Cristiano powiedział, że gdyby reszta ekipy była na jego poziomie, bylibyście pierwsi.
Cóż, każdy zawsze może mówić co chce, ale jeśli ktoś tutaj dobrze zna Crisa, to ja, szczególnie przez stosunki, jakie mamy i lata, przez jakie razem gramy. Nie wierzę w to, że Cristiano chciał coś zarzucić jakiemukolwiek koledze. Ja jako kapitan czuję się dumny ze wszystkich swoich kolegów i uważam też, że Cris czuje to samo. Zawsze podkreślaliśmy pracę i wkład zawodników, którzy dostają mniej minut, którzy stawali na wysokości zadania przy zmianach. Chodzi o Jeségo, Lucasa, dzisiaj przyszedł czas na Borjitę. Jak mówię, każdy ma prawo do swojej opinii, ale podkreślam, że świetnie znam Crisa i raczej myśli tak jak ja, niż tak jak powiedział w swoich słowach.

Cristiano mówił o problemach, które pojawiają się, gdy najlepsi nie mogą grać przez kontuzje, skrytykował nawet przygotowania. Dzisiaj straciliście kolejne punkty w tym roku. Sergio, co się dzieje? Jaka jest twoja diagnoza?
Nie wiem. Kiedy wyniki są gorsze, pojawia się mnóstwo opinii szczególnie tych negatywnych, pojawiają się wymówki, ale ja nigdy nie byłem osobą, która lubiła przykrywać się wymówkami. Ja jestem zdania, że kiedy idzie źle, trzeba się z tym zmierzyć, właśnie wtedy najwięcej się uczysz. Na pewno jest ch**owo, przegraliśmy derby, liga jest praktycznie niemożliwa, ale ciągle zostaje nam wiele do rozegrania w tym sezonie, mamy cudowne rozgrywki, jakimi jest Liga Mistrzów. W lidze pozostają nam mecze do utrzymania poziomu i naprawiania błędów, które cały czas popełniamy. Na tej podstawie trzeba zbierać koncentrację na Ligę Mistrzów, której wymagają te rozgrywki. Tam każdy błąd może oznaczać eliminację, a bardzo chcemy odegrać tam dobrą rolę.

Wyobrażam sobie, że Cristiano to dobry kolega i nie chciał nikogo obrazić, ale to raczej mocna wypowiedź, gdy kolega mówi, że gdyby reszta była na jego poziomie, to bylibyśmy najlepsi. To bardzo mocne słowa.
Ja podkreślam to, że jako kapitan czuję się dumny ze wszystkich moich kolegów. Postawa i wyniki nie są najlepsze, ale właśnie w takich chwilach musimy być najbardziej zjednoczeni, bo jeśli chcemy wygrać, każdy potrzebuje wsparcia i sympatii ze strony reszty kolegów. Poświęcenie, serce i dumę trzeba pokazywać w najtrudniejszych momentach, a najmocniej muszą to robić ci, którzy są tutaj najdłużej. Pod tym względem powtarzam, że świetnie znam Crisa i może nie wyraził się w najlepszy sposób, ale jeśli by tak myślał, powiedziałby mi o tym otwarcie, a nigdy nie usłyszałem czegoś takiego z jego ust. Dlatego musimy pozostać zjednoczeni i wszyscy razem spróbować wyjść z tej złej serii.

Real poza pozycją Marcelo ma dosłownie po dwóch graczy na pozycję, ale Cristiano otwarcie powiedział, że zmiennicy nie mają poziomu najlepszych zawodników.
Słuchaj, on nie wypowiedział takich słów. Nie słyszałem za wiele, ale Cris chyba większy nacisk kładł na temat kontuzji, bo to prawda, że zawodnicy, którzy grali więcej, jak Karim czy Bale, to gracze, którzy zazwyczaj grają w pierwszym składzie przez wszystkie sezony, a w tym roku doznawali kontuzji, odnawiały im się urazy. Więc raczej jego słowa były z tego gatunku, że brakowało nam niektórych kolegów. My jesteśmy, jak mówię, bardzo dumni z pracy Lucasa, Jeségo, chłopców ze szkółki, którzy wiedzą ile kosztuje wejście na szczyt, więc zabijają się o szansę, a kiedy wchodzą na boisko, pokazują właśnie coś takiego.

Więc uważasz, że być może Cristiano po prostu zagotował się po porażce?
To raczej zły sposób na wypowiedzenie się, ale jak mówię, świetnie znam Crisa i nigdy nie słyszałem od niego takich słów. Może dzisiaj czy jutro Cris to doprecyzuje, bo być może wyjęto jego słowa z kontekstu.