Zlatan zaoferowany Królewskim?

W telewizjach MEGA i LaSexta dosyć głośno jest ostatnio o Zlatanie Ibrahimoviciu. W nocy Eduardo Inda, szef Ok diario, powiedział, że Szwed zaoferował się Realowi Madryt. 30 czerwca tego roku jego kontrakt z Paris Saint-Germain dobiega końca i nie trzeba będzie za niego płacić choćby eurocenta. To właśnie jego portal Indy podał tę informację jako pierwszy.

Według tych doniesień nieco ponad trzy tygodnie temu, 1 lutego, wspólny przyjaciel Zlatana i Zinédine'a Zidane'a skontaktował się z trenerem i spytał, czy byłby on zainteresowany pozyskaniem napastnika. Na okdiario.com pojawiają się nawet szczegóły rozmowy byłego reprezentanta Francji. Ktoś, z kim kontaktowało się otoczenie piłkarza PSG, miał zadzwonić do Zidane'a i zacząć od wymiany uprzejmości i truizmów. Wreszcie rozmówca wyjaśnił prawdziwy cel rozmowy: czy Zizou chciałby mieć Zlatana do dyspozycji. Szkoleniowiec wybrnął z taką samą gracją, jak z boiskowych opresji w czasie swojej kariery. Miał odrzec: „Nawet nie wiem, czy będę tu w następnym sezonie”.

Z ust Zidane'a miały paść też słowa, które portal Indy określa jako półprawdę. „Nie zaczęliśmy jeszcze planować letnich transferów”. Trener wiedział jednak, że nie mógł pozwolić sobie na zdecydowaną odpowiedź, ponieważ wie, że powodzenie „operacji Ibra” zależy od wielu czynników. Można to nawet nazwać transferem, który wykracza poza obecne uprawnienia Francuza.

Na zapytanie Szweda nie mógł odpowiedzieć Florentino Pérez, który poddał się zabiegowi chirurgicznemu w Chicago. Mimo wszystko łatwo można znaleźć negatywy ewentualnego sprowadzenia gwiazdora Ligue 1. Przede wszystkim na przeszkodzie stoją jego wiek (34 lata), charakter, kontrowersyjny agent (Mino Raiola) i pensja. W PSG Zlatan może liczyć na około 12 milionów euro netto. Notuje jednak znakomity sezon – w 34 meczach zdobył 30 bramek i jest jednym z najlepszych graczy występujących na francuskich boiskach.

Mimo wszystko na Santiago Bernabéu nikt nie wątpi w umiejętności atakującego. W ubiegłym tygodniu Zlatan podgrzał atmosferę i powiedział po meczu z Chelsea: „Moja przyszłość jest ekscytująca. Stanie się coś wielkiego”. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że Ibra zagra w Premier League, zaczynając nową przygodę w lidze, w której nigdy nie występował. Dziennikarze spekulują, że jego kolejnym przystankiem może być Old Trafford, gdzie wkrótce zawitać ma także José Mourinho, z którym Zlatan pracował już w Interze.

Informacje Eduardo Indy potwierdzono także w programie Jugones na antenie telewizji LaSexta. Mówi się też o tym, że piłkarz chciał przejść do drużyny Los Blancos już w 2010 roku. Wygląda więc na to, że Zlatan nie zmienił zdania. Nie zamierza opuszczać Europy i wciąż uważa, że może grać na najwyższym poziomie. Na razie nie otrzymał od Realu Madryt odpowiedzi i wygląda na to, że najpierw Królewscy muszą ustalić priorytety na lato, a przede wszystkim zdecydować, kto będzie pierwszym trenerem w sezonie 2016/2017.