Navas: Grasz tak, jak trenujesz

W kolejnym odcinku serii Adidasa Gamedayplus prowadzący Roman Kemp znowu odwiedził Madryt, gdzie spotkał się z Marcelo, Arbeloą i Keylorem. Oto, co mieli do powiedzenia zawodnicy Królewskich na powyższym filmiku.

Marcelo
– Moje ręce nie są tak dobre, ale bardzo lubię koszykówkę. Lubię Sergio Rodrígueza czy Felipie Reyesa. To świetna ekipa. Lubię ich oglądać i robię to, gdy mam wolny czas. Trochę sobie dzisiaj pograliśmy, powymienialiśmy się piłkami i zrobiliśmy kilka akcji, w których Felipe Reyes wykonywał wsady. To było niesamowite, bardzo mi się to podobało. Genialnie spędziłem czas, myślę, że oni też. Było świetnie.

– Arbeloa? Spędziłem z nim w klubie wiele czasu. To świetny kolega. Razem wygraliśmy pewne rzeczy, wśród nich La Décimę.

***

Dla obrońcy bardzo ważne jest posiadanie świetnego bramkarza. Jak gra się z Keylorem Navasem?
Dla mnie dobre pokrycie pozycji bramkarza jest bardzo ważne. To daje ci niesamowite bezpieczeństwo i Kyelor jest nie tylko świetnym zawodnikiem, ale także moim bardzo dobrym przyjacielem.

Kiedy trenuje, jest szalony, nie?
Ta, jest bardzo szybki, bardzo elektryczny. Tak widać w jego grze.

Álvaro Arbeloa
– Czuję się uprzywilejowany, bo gram w najlepszym klubie na świecie w takim mieście jak Madryt. Czuję się tutaj jak w domu.

Jak ci się gra pod wodzą legendy Realu Madryt, Zidane'a?
Cóż, kiedy byłem mały, Zidane był moim idolem. Kilka lat później był moim kolegą z drużyną. Teraz jest moim trenerem. Pracujemy z nim i chcemy się uczyć. Sądzę, że to perfekcyjny trener dla Realu Madryt. Kiedy go oglądam, to czasami zostaję z otwartymi ustami, bo to bardzo wyjątkowy zawodnik. Teraz to normalne, jest moim trenerem i myślę, że to coś dobrego.

Kiedy Real jest w pełni formy, przed tobą na boisku latają Bale czy James. Jakie to uczucie?
To trudne do opisania, co czujesz, gdy grasz na wielkim stadionie w czasie wielkiego wieczoru z takimi zawodnikami. To naprawdę coś wyjątkowego. Kiedy byłem mały, zawsze marzyłem, żeby grać z takimi zawodnikami.

Czy w Madrycie jest jakieś wyjątkowe miejsce dla ciebie czy klubu?
Oczywiście. Santiago Bernabéu to nasz stadion i dla mnie to najlepszy obiekt na świecie. Gra tam w czasie wielkiego wieczoru z takimi ekipami jak Roma czy Barcelona to coś wyjątkowego. Atmosfera jest bardzo specjalna, jest bardzo głośno. Mam świetne wspomnienia z tego stadionu. Inne miejsce to La Cibeles. Celebrujemy tam każde trofeum. Mamy nadzieję, że w tym sezonie tam wrócimy.

Keylor Navas
Keylor, obejrzymy jeden z twoich słynnych treningów. Możesz nam o nim opowiedzieć?
W pierwszym ćwiczeniu bramkarz musi się trochę przemieszczać. Musi skakać, żeby radzić sobie z przeszkodami. Do tego mamy potencjalną drugą akcję, gdzie bramkarz musi szybko wstać i utrzymać równowagę, żeby móc odpowiednio zareagować.

***

Co doprowadziło cię do zostania bramkarzem?
Mój ojciec grał w piłkę. Kiedyś zabrał nas na mecz. Było tam spotkanie dzieciaków. Bramkarz wykonał świetną paradę, co zostało w mojej głowie. Wtedy zdecydowałem o zostaniu golkiperem.

Teraz masz szansę na trenowanie przeciwko jednym z najlepszych strzelców na świecie, Benzemie, Bale'owi czy Jamesowi. Jak się z nimi pracuje?
Dla mnie to coś bardzo ważnego. Trenowanie z takimi zawodnikami pomaga się poprawiać. Oni zawsze dają z siebie wszystko na każdych zajęciach, bo są wielkimi profesjonalistami. To sprawia, że nie możesz się relaksować i musisz być uważny, żeby móc bronić ich strzały.

Wiemy, że na treningach pracujesz bardzo intensywnie. Jak ważne jest to dla ciebie?
Dla mnie to jest najważniejsze, bo uważam, że grasz tak, jak trenujesz. Jeśli masz dobrych trenerów i wykorzystuje dobrze wszystkie ćwiczenia, to nabierasz pewności siebie. Wtedy czujesz, że w meczu możesz zmierzyć się z każdą sytuacją. To jest najważniejsze.