Badzo zła sytuacja Silvy w Marsylii
Brazylijczyk popadł w konflikt z działaczami
Przygoda Lucasa Silvy w Marsylii zaczyna być koszmarem. Nawet wsparcie od Míchela nie pomogło mu uniknąć ostatniej przykrej sytuacji. Tydzień temu tuż przed odjazdem na mecz z Montpellier do autokaru wszedł prezes Labrune razem z zimowym nabytkiem Stevenem Fletcherem i kazał Brazylijczykowi opuścić pojazd. Wszystko dlatego, że pomocnik odmówił w styczniu przeniesienia się do Anderlechtu.
Ta surrealistyczna scena nie spodobała się wspomnianemu trenerowi. L'Équipe napisał, że cała sytuacja bardzo boli Míchela, który jest wielkim madridistą i który osobiście prosił Królewskich o wypożyczenia Silvy. Hiszpan walczył o Brazylijczyka z zarządem. Dzień po odmowie odejścia szkoleniowiec wystawił go w pierwszym składzie na starcie z Lille. Ostatecznie prezes obiecał trenerowi transfer innego pomocnika, ale do takiej operacji nie doszło. Klub za to sam zdecydował, że Silvy zabraknie na liście graczy zarejestrowanych do gry w Lidze Europy, a do kadry dopisani zostaną pozyskani Fletcher i Thauvin.
Lucasa w ostatni weekend zabrakło w kadrze na mecz z PSG. MARCA twierdzi, że była to decyzja dyrekcji, którą Míchel zaakceptował. Sam zawodnik wie, że jego panorama nie jest najlepsza, a wszystko komplikują złe stosunki z działaczami. Jeśli coś nagle się nie zmieni, to pomocnika czeka długa druga część sezonu bez gry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze