Valdano: Isco, Kroos i James nie zagrali na swoim poziomie

Były dyrektor sportowy Realu Madryt, Jorge Valdano, był gościem wieczornej audycji audycji El Larguero na antenie radia Cadena SER, gdzie analizował mecz Realu Madryt z Granadą.

– W obecnych okolicznościach, remis lub porażka oznaczałaby dla Realu katastrofę. Gdy Granada wyrównała, widać było zdenerwowanie i rozdrażnienie. Wszyscy chcieli atakować, co powodowało pewną dezorganizację gry i odsłonięcie się na groźne kontry. Może dziwić, że największe trudności Real miał w środkowej strefie boiska, gdzie przecież fantastyczny występ zanotował Modrić. Brakowało jednak współpracy, Isco nie zagrał na swoim poziomie, to samo można zresztą powiedzieć o Jamesie i Kroosie.

– Myślę, że Kroos nie czuje się dobrze na swojej pozycji. Co prawda jego miejsce na boisku nie zmieniło się względem poprzedniego sezonu, ale za Beníteza być może czuł się trochę mniej ważny, skupiony na destrukcji zazwyczaj nie przekraczał linii środkowej. Potrafi grać fantastycznie na bokach boiska, udowodnił to niejednokrotnie w reprezentacji. Dużo go jednak kosztuje, kiedy zostaje w środku sam, a drużyna wymaga od niego, by wziął ciężar gry na siebie, wtedy gaśnie. Rekompensuje to Modrić, który gra jak maszyna na całej długości i szerokości boiska. W tym meczu totalnie przyćmił Kroosa, przyćmił zresztą wszystkich, jego wpływ na grę był ogromny. W obecnej erze futbolu pomocnicy dzielą się na ofensywnych i defensywnych. Modrić natomiast nie należy do żadnej grupy, jest pomocnikiem totalnym.

– Brakowało też wpływu Jamesa i Isco. To zawodnicy, którzy w każdej chwili mogą popisać się jakimś magicznym zagraniem. Co innego jednak grać, a co innego zagrywać. Granie wiąże się z pewną ciągłością i stabilnością, zagranie to efekt geniuszu, wyjątkowej jakości jaką mają ci gracze.

– Zidane przeprowadza pewien rodzaj pretemporady, aby poprawić formę fizyczną zawodników. Taka była jego diagnoza po objęciu zespołu i wykorzystuje brak gry w Pucharze Króla do przeprowadzania intensywnych sesji treningowych każdego tygodnia. Być może zawodnicy odczuwają w nogach jeszcze ich skutki.