MARCA: Transfer Cristiano kosztował 104,7 miliona euro
Dziennik porównuje operację do kupna Bale'a
MARCA twierdzi, że pomimo przedstawienia kontraktu Realu Madryt z Tottenhamem, z którego wynika, iż Królewscy wypłacili w operacji sprowadzenia Bale'a 99,7 miliona euro, to Cristiano Ronaldo pozostaje ciągle najdroższym zawodnikiem w historii futbolu.
Dziennik analizę rozpoczyna od przypomnienia przypadku Walijczyka. Anglicy wycenili swojego zawodnika na 78 171 930 funtów, czyli 91 589 842 euro. Królewscy mogli zapłacić tę kwotę w jednym terminie lub rozbić płatność na cztery raty po 24 935 895 euro, co podniosło ostateczną kwotę operacji do 99 743 542 euro. Po poznaniu takiego zapisu wiele mediów rozpoczęło porównywanie tej ceny do 97 milionów euro, jakie w 2009 roku zapłacono za Cristiano.
Królewscy w czerwcu 2009 roku sformalizowali sprowadzenie Ronaldo za 80 milionów funtów, które wtedy równały się 96,9 miliona euro. W umowie zawarto nawet ubezpieczenie od zmian wartości obu walut. Porozumienie było negocjowane już przez ekipę Ramóna Caleróna od listopada 2008 roku, a pierwsze podpisy złożono w grudniu. Zawarto nawet 30-milionową klauzulę na wypadek zerwania kontraktu przez którąkolwiek ze stron.
Podobnie jak w przypadku Bale'a, dokument zawierał wiele punktów dotyczących poufności operacji. Manchester United tak naprawdę od 2007 roku wiedział, że Ronaldo szykuje się do odejścia do Madrytu i zrobił, co mógł, żeby zatrzymać Portugalczyka na jeszcze jeden sezon. Dlatego w oficjalnym komunikacie Anglicy podkreślali, że do transferu doszło na prośbę samego zawodnika, chociaż miało to na celu także ukrycie faktu, że porozumienie było zawarte już kilka miesięcy temu.
MARCA informuje, że aby zapłacić Manchesterowi 96,9 miliona euro w jednym terminie, klub wziął pożyczki w bankach Santander i Cajamadrid w sumie na 72 miliony euro. Transfer sfinansowano więc z 25-milionowego wkładu własnego i pieniędzy z kredytów, których spłata zwiększyła kwotę operacji do 104,7 miliona euro.
Dziennik wyraźnie informuje, że ceny, jakie za swoich zawodników ustaliły kluby, to 96,9 miliona euro w przypadku Manchesteru i Cristiano orz 91,5 miliona euro w przypadku Tottenhamu i Bale'a. To są prawdziwe ceny, które zdaniem gazety powinny być używane na co dzień. Jednak jeśli ktoś chce używać także odsetek i innych dodatkowych płatności, to Portugalczyk ciągle ma być droższym piłkarzem.
Co ciekawe, MARCA dodaje, że na dobrej drodze do pobicia obu kwot jest operacja związana ze sprowadzeniem Neymara, która na dzisiaj kosztowała oficjalnie już 83,3 miliona euro, ale w sądach znajdują się wnioski dotyczące kolejnych wypłat dla różnych stron. Dziennik stwierdza na koniec, że „to jednak inna historia i inny sposób robienia takich rzeczy”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze