Merino: Mam nadzieję, że Real nie będzie miał dobrego dnia
Konferencja szkoleniowca Betisu
Zespół Betisu jest w stu procentach skupiony na staciu z Realem Madryt. Drużyna prowadzona przez Zinédine'a Zidane'a pojedzie do Sewilli uskrzydlona dwoma okazałymi zwycięstwami w ostatnich spotkaniach. Trener gospodarzy, Juan Merino, stwierdził na przedmeczowej konferencji, że by zaskoczyć Królewskich jego ekipa będzie musiała wykorzystać wszystkie stworzone sobie sytuacje oraz liczyć na to, że Los Blancos nie będą mieli najlepszego dnia.
– Betis podejdzie do potyczki z dobrym nastawieniem. Ciężko pracowaliśmy i wszystko wychodziło nam dosyć dobrze. Remis z Villarrealem pomógł nam w zyskaniu pewności, że potrafimy stawać na wysokości zadania. Byliśmy bliżej zwycięstwa niż porażki.
– Przede wszystkim musimy próbować sprawić, by Real Madryt nie czuł się swobodnie i by ich zawodnicy nie mieli dobrego dnia. Trzeba być ostrożnym w przesuwaniu formacji. Żeby wygrać, musimy rozegrać kompletne spotkanie.
– Moją głowę zajmuje jedynie to, by zawodnicy dobrze się czuli, by zdobywali punkty, by udało nam się utrzymać i bym ja był w stanie przekazać sto procent mojej wiedzy. Nie martwi mnie to, czy pozostanę w Betisie na dłużej. Dobrze by było, gdyby tak się stało, ponieważ byłoby to znakiem, że osiągam dobre wyniki. Uważam, że ten zespół zawsze osiąga tyle, na ile go stać. Mam nadzieję, że wszyscy wspólnie będziemy się cieszyć pod koniec sezonu z wykonanego zadania.
– Nie patrzę do przodu, nie marnuję sił na to, by myśleć o tym, czy pozostanę tu na dłużej. Całe zaangażowanie wkładam w to, by odwrócić niekorzystną sytuację, w której znajduje się zespół.
– Transfery? Jako że straciliśmy kilku graczy, klub już obrał pewną ścieżkę. Potrzebujemy kilku uzupełnień. To oczywiste, że zarząd pyta mnie o zdanie w każdej sprawie. W zespole wszyscy wiedzieli, że niektórzy prowadzą rozmowy z innymi klubami. Ja mogę jedynie robić wszystko, by moi gracze dawali z siebie sto procent. Tylko ci, których obecnie mamy, są w stanie odwrócić niekorzystną kartę. To oni dadzą odpowiedź na pytanie, czy jestem dobrym czy też złym trenerem.
– Plotki na temat odejścia Ceballosa i N'Diaye? Jeśli zadecyduję, że mają wybiec w podstawowej jedenastce, żadna oferta nie pokrzyżuje nam planów. Będą grać najlepsi. Nie mam żadnych innych informacji w tej sprawie.
– Dwa lata temu pracowałem w Betisie B, jednak zawsze starałem się nabywać niezbędnego doświadczenia, na wypadek gdybym otrzymał telefon z klubu. Dużo nauczyłem się w rezerwach, czuję się teraz przez to swobodniej i jestem w stanie wyciągnąć więcej z obecnej kadry. Zawsze trzeba mieć nadzieję na to, że pewnego dnia staniesz się szkoleniowcem pierwszego zespołu, jednak nie wiedziałem, kiedy to może nastąpić. Od osób, które bierze się z domu, wymaga się wyników. Przypadek Zidane'a jest taki sam. Będą od niego chcieli zwycięstw, zwycięstw i jeszcze raz zwycięstw. Inna opcja nie wchodzi w grę. W Betisie będzie podobnie. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ zawodnicy szybko mnie zaakceptowali. Jeśli będę miał kontynuować tu pracę, będę ją kontynuował, jeśli nie, nie stanie się nic takiego.
– Dani Ceballos? Jestem z niego bardzo zadowolony. Na pierwszym treningu po meczu z Villarrealem ćwiczył z wielkim zaangażowaniem. Jego podejście jest przykładne.
– Jeśli dla Zidane'a trenerka jest równie łatwa, co gra w piłkę, będzie on wielkim szkoleniowcem. Nie mógł zacząć lepiej. Wygrał w przekonujący sposób oba spotkania i zdołał sobie zyskać szacunek szatni. Po niedzielnym meczu będę mu życzył wszystkiego, co najlepsze. Pamiętam, gdy mierzyliśmy się ze sobą na Villamarín jeszcze jako piłkarze. Zizou sprawiał nam wówczas najwięcej problemów. Nie pokryłem go we właściwy sposób i potem nie dał mi już czasu na naprawienie błędu. Uwolnił się i strzelił gola niemal z połowy boiska.
– Van der Vaart? Jest jednym z piłkarzy szerokiej kadry. Obserwuję treningi i staram się być ze wszystkimi szczery. Próbuję podejmować najlepsze możliwe decyzje dla tych, którzy mają grać i dla tych, którzy zostają powołani. Nie zgodziłbym się na pracę tutaj, gdyby ktoś mi powiedział, że któryś z piłkarzy jest uprzywilejowany. Zawsze da się wydłużyć karierę i odzyskać dawny błysk, wiem to z własnego doświadczenia. Potrzebuję weteranów.
– Fabián i Kadir są do mojej dyspozycji w razie potrzeby.
– Kontuzja Bale'a? W Realu Madryt ściągasz jednego, wstawiasz drugiego i wszystko funkcjonuje tak samo. Mnie martwi jedynie kontuzja Pacciniego i Heiko.
– Królewscy będą tą samą drużyną, co zawsze. Dziś w piłce kryje się strefami, przynajmniej ja dochodzę do takiego wniosku. Nasze formacje muszą być zwarte, silne i solidne.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze