Sánchez: Klub wierzy, że odwołanie przyniesie skutek

José Ángel Sánchez, dyrektor generalny Realu Madryt, oraz Javier López Farré, dyrektor sekcji prawnej klubu, pojawili się przed godziną 20:00 w sali prasowej Santiago Bernabéu, by odpowiedzieć na pytania w sprawie zakazu transferowego od FIFA. Dyrektor rozpoczął od przeczytania oficjalnego komunikatu, po którym dodał swój komentarz.

José Ángel Sánchez:
– Ten klub nigdy nie przyczyniał się do rozbijania rodzin małoletnich zawodników. Nie doszło ani do tego, że sprowadziliśmy zagranicznego zawodnika przy zostawieniu jego rodziny poza Hiszpanią, ani nie było takich okoliczności, że ciągnęliśmy rodzinę za piłkarzem. Żaden z tych dwóch przypadków, przez którymi próbuje chronić regulamin, nie miał miejsca w Realu Madryt. Nigdy. Po prostu coś takiego nie miało miejsca. Ten klub ma wartości i kodeks etyczny. Chociaż to śledztwo obejmuje duży okres – chyba od 2005 roku, przez te lata byli za to odpowiedzialni różni ludzie – to nigdy nie naruszono tego kodeksu. To po prostu nie miało miejsca. Chcę to jasno podkreślić, bo to jest chyba najważniejsze ze wszystkiego.

– Z drugiej strony, argumenty są tak błędne, że prowadzą do absurdu, w którym klub jest karany na przykład za synów trenera pierwszej ekipy, synów Zidane'a. Kiedy argumenty są błędne, prowadzą do takich absurdów. Mamy przypadki synów Zidane'a czy brata Ezequiela Garaya, za którego klub także jest ukarany, a są to znane rodziny i dobrze znane przypadki, w których naszym zdaniem nie miało prawa dojść do żadnej nieprawidłowości. Zapewniam was, że wszystkie inne przypadki w postępowaniu, za które klub został ukarany, są dokładnie takie same. Wzorzec do karania, argumenty, artykuły w regulaminie są takie same i okoliczności rodzinne u tych zawodników są takie same, chociaż ci inni gracze nie są znani czy sławni.

– Klub wierzy w to, że odwołanie od tej uchwały przyniesie skutek już nawet w samej FIFA. Cała argumentacja Federacji nie ma sensu, nie wiemy dokładnie skąd to się wzięło, ale klub w pełni wierzy, że ma rację, wierzy w środki odwoławcze i wierzy, że załatwi to w samej FIFA.

Po tym oświadczeniu nastąpiła ponad 20-minutowa konferencja prasowa, której zapis możecie przeczytać tutaj.