Zidane: Bez piłki będziemy pracować wszyscy
Zapis konferencji trenera
[La Sexta] Po kilku dniach treningów z zawodnikami co może pan powiedzieć o ich nastawieniu? Co doprowadziło do gorszej serii tej drużyny? Jakie rozwiązania pan ma, żeby to naprawić?
Widziałem bardzo skupioną i skoncentrowaną ekipę, która chce wykonywać dobrze swoją pracę. Ostatnie trzy treningi, jakie odbyliśmy, były świetne, była koncentracja, intensywność, było wszystko. Droga jest właśnie taka. Teraz chcę, żebyśmy wszyscy skupili się na meczu – powiedział Zinédine Zidane na konferencji przed meczem z Deportivo.
[SER] Mówił pan na pierwszej konferencji, że pana zamysłem jest gra trójką w ataku, ale zastanawiamy się też, jakim środkiem pola będzie pan grać? Jaki ma pan pomysł, jeśli może pan powiedzieć?
Nie powiem ci [śmiech]. Mogę powiedzieć, że z przodu będzie grać trójka, to na pewno, a resztę zobaczycie jutro.
[ABC] Pan był wielkim zawodnikiem i mówi, że wierzy w to, iż wielcy zawodnicy mogą być wielkimi trenerami. Co może pan osiągnąć z tym Realem Madryt? Odzyska pan Jamesa, który był zostawiony na boku? Podniesie pan morale Isco? Co może pan zrobić, żeby ci świetni gracze zaczęli dobrze grać w piłkę?
To wszystko prawda [śmiech sali i Zidane'a]. Nie… Co do Jamesa i Isco, to wiesz, przy wielkich zawodnikach, którzy są świetni, jedyne, co trzeba robić, to okazywać im sympatię i zaufanie. To dotyczy wszystkich piłkarzy. Taki jest mój cel: okazywać całkowite zaufanie, rozmawiać z nimi i powtarzać, że najważniejsza dla mnie jest grupa. Zagra ten czy tamten, tak będzie ciągle, bo jest nas dwudziestu pięciu i nie wszyscy mogą grać. Jednak na końcu najważniejsze jest pokazywanie, że najwyżej jest grupa. To pokazało mi moje doświadczenie, kiedy byłem graczem, że zawsze wygrywa grupa.
[L'Equipe] Widzieliśmy trening we wtorek, trochę dzisiejszego, pan miał jeszcze trochę czasu z drużyną prywatnie. Czy coś pana zaskoczyło w tym tygodniu?
Nie, nic. Jedyne, co mogę podkreślić, to że jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej pracy. Ekipa była bardzo skoncentrowana, pokazała wielkie chęci na zmianę pewnych rzeczy. Piłkarze są bardzo skupieni na pracy i ja zobaczyłem grupę, która myślała tylko o grze w piłkę. Najbardziej doceniam to, że chcą grać. Ja też chcę grać, więc sesje były prowadzone po takiej drodze, trenowania i grania.
[RTVE] Czy ma pan jakąś odpowiedź na słowa selekcjonera Domenecha, który powiedział, że nie jest pan dobrym gościem i że jest pan zdolny do wszystkiego, i dobrego, i złego?
[śmiech] Co mam ci powiedzieć? Jak mogę na to odpowiedzieć? On ma swoją opinię, tyle. Ja to wytrzymuję. On mnie dobrze zna, to prawda. On też wie, co ja myślę o nim, więc nie będę tego więcej komentować. Zostawiamy to, bo najważniejsze dla mnie jest skupienie się na meczu.
[oficjalna strona] Deportivo rozgrywa świetny sezon, zdobyło punkty w starciach z Barceloną i Atlético. Czego oczekuje pan od rywala?
Od rywala niczego. Sądzę, że przyjadą tutaj, żeby rozegrać dobry mecz. Mają świetną drużynę, świetnych graczy, którzy są bardzo szybcy w kontrze. Znamy ich jakość, ale najważniejsze jest to, co zrobimy my. Na tym się skupiam dzisiaj i jutro. Robię to każdego dnia, ale dzisiaj i jutro szczególnie pod względem tego starcia i tego, co zrobimy na boisku.
[Onda Cero] Pan przez najbliższy miesiąc będzie odpowiadać za potencjalne odejścia i wzmocnienia drużyny. Może pan potwierdzić, że nikt nie odejdzie i nikt nie przyjdzie?
Czyjeś odejście? Nie sądzę. Do tego nie chcę czegoś takiego. Zobaczymy, co się wydarzy, ale ja tego nie chcę, nie chcę niczyjego odejścia z tej drużyny.
A wzmocnienia?
To samo. Mam wielką i liczną grupę, jestem zadowolony z ekipy, jaką mam.
[MARCA] Ma przed sobą praktycznie miesiąc pracy, bo nie gracie w Pucharze Króla, a w Lidze Mistrzów zmierzycie się z Romą dopiero 17 lutego. Jak zaplanujecie te tygodnie z tylko jednym spotkaniem? Będziecie pracować ze specjalnym obciążeniem? [Zidane kiwa głową] Będą jakieś sparingi? Jak to planujecie?
Będziemy dużo pracować, bo – jak mówisz – do lutego mamy tylko jedno spotkanie na tydzień. Wykorzystamy to do pracy, do pracy nad założeniami gry, które mam, oraz przede wszystkim nad formą fizyczną. Kiedy masz tydzień, możesz pracować. Kiedy masz dwa mecze, jest trudno, bo masz czas tylko na regenerację. Dlatego zaplanujemy to i będziemy pracować.
[COPE] Jasno pan twierdzi, że będzie stawiać z przodu na BBC. Jednym z najtrudniejszych zadań dla poprzednich trenerów było przekonanie tej trójki do zaangażowania w pracę w obronie. Czy może pan powiedzieć o tym, jakie ma wobec nich plany? Dostaną pełną swobodę? Będą uczestniczyć w obronie? I czy Bale będzie zaczynać z prawego skrzydła?
Mogę ci powiedzieć to, o czym myślę i co mamy zamiar robić – bez piłki będziemy pracować wszyscy. Mam taki zamysł i będę przekazywać takie przesłanie, że bez piłki mamy pracować wszyscy. Nie możesz mieć jednego, dwóch czy trzech graczy, którzy nie bronią. Pomysł jest właśnie taki. Kiedy nie będziemy mieć piłki, mamy bronić, a kiedy będziemy ją mieć, mamy ją rozgrywać i grać. Najlepszym sposobem, żeby nie bronić, jest grać piłką. Będziemy starać się to robić.
[RMC] Wypełni pan jutro Bernabéu, piłkarze zmienili swoje nastawienie, kibice żyją wielką nadzieję. Jak pan do tego podchodzi? Co pan czuje?
Cóż, masz rację. Widziałem, że w ostatnich dniach wszyscy o tym mówią. Najważniejsze to zadowolić wszystkich kibiców, którzy przyjdą dla dobrej gry. To jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście to dla mnie trudna i duża sprawa, bo jeszcze w poniedziałek pracowałem nad meczem Castilli, a tutaj mamy inny wymiar. Jednak najważniejsze jest to, żeby ludzie chcieli oglądać swoją ekipę, żeby ją wspierali i żebyśmy wygrali.
[Antena3] Który zawodnik wywarł na panu największe wrażenie w czasie tych pierwszych treningów?
Trudno wybrać jednego zawodnika. Ja powiedziałem dzisiaj Karimowi na osobności: „Matko moja, ależ macie jakość”. On odpowiedział: „Ta, jest ogromna”. Oni nie tracą piłki. Kiedy mamy piłkę, to drugiej drużynie trudno jest ją odebrać. Mamy ogromną jakość. Nie mogę wybrać jednego gracza. Wszyscy są świetni i to naprawdę przyjemność być z boku i to oglądać.
[RMTV] Jakie ma pan odczucia po tym tygodniu pracy i jak ocenia pan drużynę?
Czuję się świetnie. Drużynę też oceniam świetnie. Byli bardzo skupieni, skoncentrowani, mieliśmy na treningach intensywność. Wszystko, czego chciałem, oni wykonywali naprawdę bardzo dobrze. Teraz trzeba czekać na jutrzejszy mecz i pokazać w nim taką samą intensywność.
[Cuatro] Od poniedziałku na treningach i we wpisach na portalach społecznościowych widzimy radosną i szczęśliwą drużynę, uśmiechającą się. Pan widzi tę zmianę w nastawieniu piłkarzy? Ile jest w tym pana zasługi?
Dzieje się tak z jakiegoś powodu [uśmiech]. Ja też jestem szczęśliwy i bardzo zadowolony, widzę to samo u nich. Nie mogę tak naprawdę opisać wszystkiego, co czuję w środku, ale naprawdę czuję się mocny, jestem zadowolony i widzę, że zmierzymy się ze wszystkim, co będzie przed nami.
[RTL] Ancelotti cały czas powtarzał, że w tym Realu Madryt najważniejsza jest równowaga. Pan też to podkreślał. Jak zamierza pan osiągnąć równowagę? Przez środek pola czy atak? Potrzebuje pan kogoś takiego jak Makélélé?
[śmiech] Makélélé już nie gra, więc nie mogę z niego skorzystać. Mam jednak w kadrze innych piłkarzy, którzy mogą w tym pomóc. Równowagi nie osiąga się jednak tylko poprzez pomocników, bronić musi cała drużyna, atakujący i defensorzy, trzeba pracować jako zespół. Wszyscy muszą być razem, to najlepszy sposób na odbiór i uzyskanie piłki.
[Radio MARCA; Meana] Kibice i działacze powtarzają, że z panem na pewno się uda. Pojawiła się wielka nadzieja i radość. Pan też jest przekonany, że to się uda? Że pański etap będzie naznaczony sukcesami, a pan zatriumfuje?
Bardzo, jestem bardzo przekonany. Kiedy patrzę na tę drużynę i jej jakość, to nie można powiedzieć nic innego. Jestem bardzo przekonany.
[A Bola] Myślał pan już nad tym, jak będzie grać Cristiano? Bardziej na skrzydle czy bardziej w ataku? Dostanie swobodę? I czy dalej będzie wykonawcą rzutów wolnych?
[uśmiech] Cristiano będzie grać na skrzydle. Cristiano będzie grać tak, jak trzeba. Ja nie będę mówić Cristiano za wiele. Znamy go, jego liczby mówią same za siebie i chcę, żeby czuł się dobrze i był zadowolony, a z resztą sobie poradzimy.
Będzie wykonywać wolne?
Wolne? Oczywiście, że tak.
[La Razón] Co jutro zobaczymy na Bernabéu, co będzie inne od gry ekipy w 2-3 ostatnich meczach?
Zobaczymy jutro, ale ja chcę, żeby kibice, którzy są dla mnie kluczowi, okazali pełne wsparcie. My chcemy dawać fanom radość, tylko to. Zawsze, każdego dnia, w każdym meczu na Bernabéu ludzie mają cieszyć się futbolem, swoją ekipą, swoimi zawodnikami, nic więcej.
[El Mundo] Jakie różnice zauważył pan w tych dniach względem tego, jak był pan traktowany w czasie, gdy był asystentem Ancelottiego? Większy szacunek? Większą powagę wobec siebie?
Dzisiaj jestem pierwszym odpowiedzialnym za tę drużynę. Dwa lata temu z Carlo miałem pełne zaufanie zawodników i to był dla mnie świetny czas. Różnica jest taka, że byłem drugim trenerem obok Paula Clementa. Wtedy tylko obserwowałem, dużo milczałem, interesowałem się pracą. Czasami rozmawiałem na boku z piłkarzami i czasami po treningach pracowałem z niektórymi indywidualnie, nic więcej. Teraz jest zupełnie inaczej. Jestem numerem jeden i tyle [śmiech Zidane'a i sali]… Co mam ci powiedzieć? Tyle.
[Chiringuito] Kibice są wypełnieni nadzieją po pana przyjściu. Czy pan to odczuwa? Czy czuje pan, że dla większości madridismo pan jest żywą nadzieją na ten sezon?
Tak, ale na końcu tę nadzieję mają dawać zawodnicy, rozumiesz? Piłkarze. Dlatego jestem zadowolony, bo widzę drużynę w bardzo dobrej dyspozycji, świetnej, doskonałej. Na przykład dzisiaj w nocy na pewno będę spać spokojnie, bo dzisiejszy trening był bardzo dobry z każdej strony. Było tak przez wszystkie te dni, ale dzisiaj mamy wyjątkowy dzień, bo jutro mamy spotkanie i dzisiejsze próby poszły spektakularnie.
[El País] Widać, że jest pan bardzo zadowolony i radosny [śmiech Zidane'a], ale czy jest coś, co pana martwi na początku tej przygody?
Na razie nie. Wiem, gdzie jestem [śmiech]. Wiem, że to bardzo trudne stanowisko. Jednak uważam, że jestem przygotowany, a to jest najważniejsze, wiesz? Kiedy jesteś przygotowany, to reszta przychodzi sama.
[AS] Powiedział pan, że zawodnicy wiedzą, że są rzeczy, które muszą poprawić. [Zidane kiwa przecząco głową] Co pana zdaniem muszą poprawić? Co miał pan na myśli?
Nie wiem, czy powiedziałem dokładnie coś takiego. Powiedziałem, że zawsze można się poprawić. Myślę, że piłkarz może mieć 20 lat czy 34 lata, ale zawsze może się poprawić. Mówiłem to w takim sensie. Będę robić właśnie to, żeby ci piłkarze poprawiali się ciągle każdego dnia. Mają imponujący margines poprawy, zobaczymy, jak pójdzie.
[TeleFoot] We Francji mówi się dużo o odejściu Cristiano do PSG. Co pan myśli o tym i ogólnie o nim? Jak ważny jest dla pana? Myśli pan, że odejdzie po sezonie?
On jest bardziej niż nie na sprzedaż. Jest duszą tej drużyny, madridismo. Śmieję się z tych informacji, bo dopóki ja tutaj będę, on nigdzie nie odejdzie.
[TF1] Wszyscy czekają na pana debiut, ale są też stwierdzenia, że wygrał pan niejako na loterii. Czy uważa pan, że to wszystko potoczyło się bardzo szybko?
W tym tygodniu tak. Powtórzę to, co mówiłem, że jeszcze w poniedziałek przygotowywałem się do meczu Castilli w Segundzie B, a po południu wszystko się zmieniło. Trzeba zrozumieć to, co się dzieje. Faktycznie to coś niesamowitego, ale jednocześnie jestem na to przygotowany, na ten nowy etap. Zobaczymy, jak nam pójdzie, ale ja nie mam żądnych wątpliwości.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze