Czerwony alarm w Valencii
Słabiutki okres Nietoperzy
Bez efektu. Zmiana trenera w Valencii nie spowodowała reakcji, której oczekiwał właściciel Peter Lim i kibice. Z przyjściem Gary'ego Neville'a zmniejszyło się napięcie na trybunach, ale nie poprawiły się wyniki. Drużyna nie wygrywa. Ostatnie zwycięstwo poza dwumeczem w Pucharze Króla ze skromnym Barakaldo zanotowała jeszcze z Nuno 7 listopada w Vigo.
Od tamtego momentu praktycznie wszystko się wali. Jutrzejsza wizyta Królewskich może dopełnić tragedii. Jeśli Valencia przegra, może znaleźć się nawet 5 punktów od strefy spadkowej. W ostatniej dekadzie Nietoperze na tym etapie sezonu nigdy nie były tak nisko.
Rok temu Valencia przerwała passę zwycięstw Królewskich, ale w tym roku zespół wysyła zupełnie inne sygnały. Neville nie wygrał jeszcze meczu i na razie zdobył 3 punkty na 12 możliwych. Co więcej, ekipa ma najgorsze statystyki w ofensywie od 14 sezonów i na razie nic nie wskazuje na poprawę. Anglik przyniósł zmianę nastawienie, wysiłek czy intensywność, ale nie poprawił efektywności. Jeśli Nietoperze nie wygrają z Realem, to zbliżą się do swojej najgorszej serii w historii, kiedy ekipa Koemana nie wygrała dziewięciu kolejnych starć w lidze. Obecna drużyna na razie zatrzymała się na sześciu spotkaniach.
Do tego problemów z grą dochodzą problemy fizyczne. Zespół pada w trakcie meczów, ale Neville na razie nie widzi za wielu opcji do zmian i jutro ma wystawić jedenastkę podobną do tej w starciu z Villarrealem. Wydaje się, że Valencię może uratować tylko wielka wygrana nad rywalem w stylu Królewskich. Stadion wypełni się i pomimo słabych wyników będzie czekać z nadzieją na rozpoczęcie spotkania, które może naznaczyć cały rok.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze