Laso: Jestem spokojny
Przedmeczowy komentarz trenera
– Dotychczas mówiłem, że te mecze nie były finałami, ale teraz będzie to finał. Wejdziemy do Top-16, jeśli wygramy, a bardzo chcieliśmy to osiągnąć już wcześniej. Przed nami jednak ostatnia kolejka i mecz przeciwko rywalowi, który wciąż ma szanse na awans. Jesteśmy świadomi, że jest to jeden z najważniejszych meczów w sezonie, ponieważ pozostanie w rozgrywkach jest dla nas bardzo istotne. Zagramy u siebie, ze wsparciem publiczności. Drużyna jest świadoma o co gra – zapewnił Pablo Laso na konferencji prasowej przed meczem ze Strasbourgiem.
– Kontuzję Chapu należy obserwować dzień po dniu. Byliśmy dość optymistycznie nastawieni tydzień temu, ale kiedy nadszedł weekend, nie było już tak dobrze. Podczas ostatnich godzin znacznie się poprawiło. Zobaczymy, jak będzie. Jest to bardzo indywidualna sprawa. Przeszliśmy to już z Mačiulisem w poprzednim sezonie. Miał być uraz na pięć dni, a ostatecznie był na prawie dwadzieścia pięć. Doceniamy jego odczucia, że czuje się lepiej, ale do ostatniego momentu nie będziemy mogli powiedzieć, że zagra.
– Powrót Riversa? Wydaje mi się czymś absurdalnym rozmawianie o tym w chwili obecnej, mając na uwadze o co gramy w czwartkowym meczu. Przed nami finał i nie jest to moment na rozmowy o innych zawodnikach. Martwię się tym, aby ci, których mam, byli w dobrej formie.
– Jesteśmy świadomi, że mecz w Strasburgu mógł być naszym najgorszym w sezonie, ale wiele nas kosztował. Posłużył nam do zrozumienia, co musimy zrobić, aby pokonać zespół taki, jak Strasbourg, zespół bardzo fizyczny i atletyczny, zarówno w środku, jak i na obwodzie, z zagrożeniem z dystansu, rywalizujący na bardzo dobrym poziomie w bardzo trudnej grupie… Niedawno prawie wygrali z Chimkami. Jeżeli pragniemy ich pokonać, musimy rozegrać bardzo dobry mecz.
– Rozwijamy się stopniowo, niezależnie od rezultatów. Odnoszę wrażenie, że drużyna poprawiła się w ostatnich czterdziestu czy pięćdziesięciu dniach. Jest obecnie bardziej kompetentna i poradziła sobie z kontuzjami, które mieliśmy.
– Spokój z gry u siebie jest względny. Oczywiście, wolimy rozgrywać taki mecz w Madrycie, ze wsparciem publiczności i z drużyną będącą na dobrej ścieżce. Dlatego właśnie jestem spokojny. Liczę, że będziemy mieli znakomitą atmosferę.
– Jest wiele powodów, przez które znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Począwszy od okresu przygotowawczego z połową zawodników uczestniczących w turniejach reprezentacji narodowych, skończywszy na kontuzjach Taylora, Thompkinsa, Mačiulisa, Rudy’ego… Rywalizujemy w bardzo trudnej grupie, w której zaliczyliśmy słaby początek. Mógłbym odbyć na ten temat trzygodzinną rozmowę w kawiarni. Muszę wyróżnić pracę zawodników, którzy pozostali skoncentrowani. Kiedy nie czuli się dobrze, widzieliśmy, że potrzeba rozwoju.
– Nie zaskoczyło mnie to, co napisał Jaycee. Mówiłem już w niedzielę, że zawodnik jest trudny do skontrolowania. Jestem zupełnie świadomy, co znaczy dla nas Jaycee i jestem bardzo spokojny. Uważam, że przeciwko Strasbourgowi rozegra świetny mecz. Wszyscy go doceniamy, a jego reakcja odzwierciedla to, jakim jest człowiekiem. Wie, że jego reakcja na parkiecie prawdopodobnie nie była poprawna, choć należy zrozumieć jego frustrację, ponieważ nie była bez powodu. Wie, że jest w wielkiej drużynie i wszyscy go doceniamy. Jestem spokojny, ponieważ widzę, że ma się dobrze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze