MARCA: Real szuka dyrektora sportowego
Królewscy analizują rynek
MARCA podaje, że Florentino Pérez szuka dyrektora sportowego. Ostatnio na tym stanowisku pracował Miguel Pardeza, ale wszyscy zgadzają się, że pozycja straciła na znaczeniu po odejściu Jorge Valdano.
Analizę struktury organizacyjnej rozpoczęto już latem. Wtedy mocno debatowano nad dyrektorem sportowym, ale ostatecznie wszystko stanęło na przekazaniu szkółki Víctorowi Fernándezowi i powierzeniu jej dotychczasowemu szefowi Ramónowi Martínezowi roli podstawowego doradcy ds. sportu. Temat dyrektora sportowego miał wrócić po porażce z Barceloną, kiedy ten temat poruszył jeden z członków na zebraniu zarządu. Wtedy nie zajęto się tym dłużej, ale MARCA podaje, że prezes od dwóch tygodni bada rynek.
Pierwszą opcją był Raúl, który odmówił, bo na razie chce zostać w Nowym Jorku jako ambasador klubu Cosmos i całej ligi. Co więcej, Hiszpan sam ciągle do końca nie wie, co chce robić w futbolu po zakończeniu kariery piłkarskiej.
Mówi się, że kolejne opcje to Fernando Hierro i Predrag Mijatović. Dziennik ma jednak inne informacje. Z Hiszpanem nie ma kontaktu od lata i podobno nie za bardzo chce wracać do obecnego projektu po tym, jak odszedł z klubu wraz z Ancelottim, któremu przez rok pomagał. Królewscy nie kontaktowali się także z Czarnogórcem, który też raczej taką propozycję by odrzucił.
MARCA stwierdza, że trwa także analiza zakresu władzy, jaką miałby nowy dyrektor. Wielu wskazuje na to, ma się o tym mówić nawet na najwyższych szczeblach w klubie, że powinien on odpowiadać za transfery. Tutaj wszyscy patrzą na Monchiego z Sevilli, o którym dyskutowano już latem. To właśnie działacz z Andaluzji jest faworytem wobec braku możliwości zatrudnienia wiarygodnego weterana Realu Madryt. Dużym problemem byłby jego kontrakt, który został latem przedłużony do 2020 roku. Działacze widzą jednak w Monchim pewniaka i wielkie gwarancje, co może popchnąć klub do walki o działacza.
Wśród argumentów przemawiających za zatrudnieniem dyrektora wymienia się także swoistą samotność Beníteza w Valdebebas. Trener pierwszej drużyny Królewskich tak naprawdę nie ma odnośnika na poziomie instytucjonalnym. Przybycie dyrektora sportowego zmieniłoby tę sytuację.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze