Guerra: Benzema zakłamuje rzeczywistość
Pierwszy agent piłkarza o jego sytuacji
Oskarżenie w sprawie Valbueny zamyka listę różnych problemów pozasportowych, z którymi borykał się Karim Benzema od czasu przyjścia do Realu Madryt. Zdaniem wielu to jego najbliższe otoczenie może być problematyczne. To stanowisko podziela pierwszy agent piłkarza, Frédéric Guerra, który reprezentował Benzemę, kiedy ten grał jeszcze w Lyonie, a dokładniej pomiędzy szesnastym i osiemnastym rokiem życia reprezentanta Francji. Agent opowiada o przeszłości dziennikowi L'Equipe
Jego zdaniem chłopiec, którego niegdyś znał, zmienił się wraz z upływem czasu. „Kiedy miał szesnaście lat, nie musiałem zajmować się problemami pozaboiskowymi, bo dobrze dbali o niego jego rodzice i klub. Później, gdy zaczął odczuwać sukces jego najbliższe otoczenie utraciło tę cząstkę władzy, którą nad nim miało. Przestał w jakiś specjalny sposób słuchać swoich rodziców i innych dorosłych, którzy mu radzili”.
Według Guerry w tamtej epoce przyjaciele z dzieciństwa nabierali coraz większej wagi w życiu piłkarza. „Niektórzy zostali inżynierami, a inni bad boyami. Od tamtego momentu wraz z szacunkiem do kolegów z dzieciństwa pojawiała się przyjaźń, czyli raz dane słowo, które znaczyło najwięcej. Jednak w tym świecie było wielu złych ludzi, gości, którzy chcieli cię wykorzystać, dziewczyn, które pierwszej nocy zachodziły w ciążę.... Jako agent przeżyłem tę sytuację z innymi piłkarzami”.
Jego zdaniem Benzema nie zdawał sobie sprawy z tego, że to otoczenie reprezentuje zło. „Zrozumiałem deklaracje Benzemy z jego środowego wywiadu. Te z zaprzeczaniem rzeczywistości. Więc, co możemy zrobić? On sam nie zdaje sobie sprawy z tego, że to było coś poważnego. Ci młodzieńcy z pieniędzmi, które zarobili, mają poczucie bezkarności. Na przykład, jeśli policja zatrzyma Karima za przekroczenie prędkości, to jeden z dziesięciu funkcjonariuszy wystawi mandat, reszta poprosi o autograf. Kiedy jeden z nich trafi do szpitala, jest tam przed całą resztą. Ci chłopcy nie znają prawdziwego społeczeństwa”.
Zapytany o przyjaźń Benzemy i Karima Zenatiego, przyjaciela z dzieciństwa, który namówił piłkarza do rozmowy z Valbueną na temat sekstaśmy, Frédéric Guerra odpowiada, że dobrze zna ten typ relacji. „To coś więcej niż emocjonalny wpływ. Zachodzi między dwójką ludzi, co dzieje się zawsze w tych okolicach: tam przyjaźń to «życie lub śmierć». A jeśli wkradnie się nienawiść, wtedy zmienia się w «śmierć». Nie ma półśrodków”.
Według Guerry Karim chciał trochę zmienić swoje otoczenie, żeby bardziej skupić się na płaszczyźnie sportowej. „Nie zdawał sobie sprawy, że jego talent może być talentem na Złotą Piłkę, na bycie na wyższym poziomie. Jego bliscy musieliby mu powiedzieć: «Karim, zmieniasz świat, jesteś medium, masz misję do wykonania w Madrycie innych miejscach. Musisz uważać, żeby nie zrobić nic głupiego». Ja, na przykład, przez trzydzieści lat pracowałem przy budowach zanim przed piętnastoma laty zmieniłem swoje życie. Zawsze widuję się z przyjaciółmi z Bron-Terraillon, ale jeśli któryś z nich poprosiłby mnie o coś, co wprowadziłoby mnie w trudności, odpowiedziałbym: «nie». Jednak jestem znacznie starszy niż Karim”.
Guerrę zapytano również o przyszłość piłkarza w reprezentacji, odpowiada: „Nie chcę przywidywać wyroków sądu, ale w tym momencie, kiedy Francuska Federacja włączyła się do sprawy jako strona cywilna, boję się, że dla Karima może być poważnie i że rezultat może bardzo zaboleć”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze