Sędzia zarzucił Realowi niedbalstwo

Media wynotowały 10 najostrzejszych punktów dla Realu Madryt z 11-stronnicowego orzeczenia Komitetu Rozgrywek:

1. „Orzeczenie o zawieszeniu było dokładnie zakomunikowane Villarrealowi i jednocześnie zostało ogłoszone publicznie na stronie Federacji, gdzie pozostaje do dzisiaj”.

2. „Jako że komunikacja z Villarrealem była bezbłędna i pewna, trzeba założyć bez żadnych wątpliwości, że pracownik klubu poinformował o tym występującego tam wtedy Dienisa Czeryszewa. Jednak przepisy nie zmuszają klubu do ogłaszania zawieszenia piłkarzowi, bo uznaje się, że siedziba klubu to po prostu siedziba dla powiadomień dla gracza”.

3. „Argumenty Realu Madryt upadają wobec braku minimalnego sprawdzenia sytuacji przez ten klub i zawodnika”.

4. „Nie można wprowadzić i potwierdzić argumentacji Realu Madryt opartej na częściowej i stronniczej interpretacji artykułu 41. Kodeksu Dyscyplinarnego”.

5. „Wystarczy krótka lektura ustępu 1. artykułu 49. Sportowego Regulaminu Dyscyplinarnego, żeby potwierdzić, że kara weszła w życie. Nawet jeśli akceptujemy tezę Realu Madryt, to w tym przypadku dokonano powiadomienia w siedzibie, którą sam zawodnik wskazał na swojej licencji. Można to stwierdzić z odpowiednią pewnością prawną”.

6. „Nie ma żadnych wątpliwości, że doszło do osobistego powiadomienia zawodnika oraz publicznego ogłoszenia kary zawieszenia wynikającej z nagromadzenia kartek. Federacja nie musiała robić niczego innego”.

7. „Mimo wszystko pozwany klub w agonicznym wysiłku próbuje zaprzeczyć dowodom i swoim własnym czynom. Wszystkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione przez zwykłą logikę reguł wnioskowania, jak na przykład tego, że zawodnik w profesjonalnym futbolu powinien być świadomy liczby kartek, jakie nagromadził”.

8. „Brak złej wiary nie jest sprzeczny z brakiem jakiejkolwiek staranności i przyjęciem odpowiedzialności, której powinno wymagać się od każdej firmy w związku z aktywnością jej pracowników”.

9. „Nieprawdopodobne jest, że pracownik jakiejkolwiek firmy nie jest świadomy czy nie pamięta swojej sytuacji dyscyplinarnej. Wystarczyłoby porównać ten brak rozwagi czy wręcz niedbalstwo z profesjonalnym kierowcą, który nie pamięta czy ma jakieś punkty za nieprawidłową jazdę”.

10. „Potwierdza się opieszałość, z którą przy wielu okazjach działają kluby z najwyższego poziomu sportowego i ekonomicznego, które mają środki ludzkie i logistyczne, których brakuje skromnym i małym klubom, które mimo wszystko świetnie zajmują się tematem kar”.