Benzema: Miesza się mnie z błotem, jakbym był przestępcą
Wypowiedzi dla stacji <i>TF1</i>
Karim Benzema udzielił pierwszego wywiadu od czasu wypłynięcia sprawy szantażu na Mathieu Valbuenie. Oto, co Francuz powiedział dzisiaj po godzinie 20 stacji TF1:
Powody udzielenia wywiadu:
– Chciałem wypowiedzieć się na ten temat, o braku umiaru w mediach. To coś niepohamowanego, nie ma innego słowa, żeby to opisać. Oskarża się mnie, miesza się mnie z błotem w każdym kierunku, jakbym był przestępcą. To straszne.
Wywiad Valbueny:
– On tak nie myślał na początku. Zaczął tak myśleć, gdy różne wypowiedzi i prawnicy łatwo zamieszali mu w głowie. Ja nigdy nie rozmawiałem z nim o pieniądzach. Ja nie znam szantażystów. Karim Zenati to mój przyjaciel dzieciństwa. Był w więzieniu, wyszedł dwa lata temu, teraz korzysta z nowej szansy. Jest dla mnie jak brat.
Rozmowa telefoniczna z Zenatim:
– Po tym wszystkim rozumiem, że to nie był odpowiedni język. Kiedy widziałem się z Valbueną, on nie był rozczarowany, wręcz przeciwnie. Powiedział mi: „Dzięki za ostrzeżenie, bracie”. Zapytajcie go o to. Żałuję jedynie tej rozmowy przez telefon, że gadaliśmy w żartobliwy sposób. Przepraszam Mathieu i jego rodzinę. W czasie rozmowy telefonicznej wygłupialiśmy się. To było idiotyczne.
Nazwanie Valbueny „ciotą”:
– To słowo rozumieją wszyscy gracze. W szatni nie zwracamy się do siebie „kochanie”. To nie było przemyślane, po prostu padło z siebie.
Wersja Benzemy:
– To proste. Usłyszałem, że istnieje filmik z Mathieu. Powiedziałem mu o tym, ale on chyba już o tym wiedział. Powiedziałem mu, że mogę mu pomóc, bo mam przyjaciela w Lyonie, że on może to rozwiązać, że to Karim Zenati. Rozmawialiśmy o tym. Pytałem czy już ostrzegł rodzinę, bo to jest najważniejsze. Kiedy słyszę, że to ja go szantażowałem, że prosiłem go o pieniądze, doprowadza mnie to do szału. Radzę sobie dobrze w życiu od dłuższego czasu. Ja nie potrzebuję więcej pieniędzy. Kiedy komuś pomagam, nie oczekuję pieniędzy. Nigdy nie rozmawialiśmy o pieniądzach czy jakiekolwiek formie zapłaty. Powiedziałem mu po prostu dwa czy trzy razy, że mój przyjaciel w Lyonie może rozwiązać tego typu sytuację.
Kontakt z Valbueną:
– On mieszka w Lyonie, mogłem do niego pojechać i przeprosić za telefon. Chciałbym móc z nim porozmawiać i życzyć szczęścia w tej sprawie.
Areszt na noc:
– Nie wiem dlaczego to zrobili. Wsadzono mnie do aresztu i kazano spać jak przestępcom, chociaż to ja sam poprosiłem o złożenie zeznań.
Przyszłość:
– Nie gram przed kamerami, to nie jest żadna moja gra. Jestem tu szczery. Nie jestem winny. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze, że cała sprawa będzie miała dobre zakończenie dla Mathieu, dla mnie i dla mojego przyjaciela. Mam nadzieję, że razem wrócimy do reprezentacji, żeby wygrać EURO.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze