Czas na Arbeloę
Benítez musi postawić na Hiszpana
Rafie Benítezowi kończą się możliwości w defensywie i zostaje postawiony pod ścianą, a stawiają go pod nią kontuzje, które od początku sezonu trapią jego piłkarzy. Wczoraj urazu nabawił się Dani Carvajal. Jeszcze nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja Hiszpana, ale z dużą dozą pewności można założyć, że nie będzie on gotowy na najbliższy mecz w Pucharze Króla z Cádiz i ligowe starcie z Getafe. Poza prawym obrońcą, kontuzjowani są też Marcelo, Sergio Ramos oraz Raphaël Varane. Cała trójka wróci do gry prawdopodobnie w drugiej połowie grudnia.
Na dziś trener Królewskich zostaje więc z czterema zdrowymi obrońcami – Danilo, Nacho, Pepe oraz Álvaro Arbeloą. O ile pierwszych trzech mogło liczyć na stosunkowo regularne występy w tym sezonie, o tyle ten ostatni nie grał w obecnej kampanii praktycznie wcale. Teraz nadchodzi jego czas.
Przed wychowankiem Realu trudne zadanie, ponieważ ostatni raz pojawił się na murawie w derbach Madrytu i popełnił błąd, który doprowadził do utraty bramki oraz trzech punktów. Wcześniej Hiszpan rozegrał pełny mecz z Malmö w Lidze Mistrzów. Arbeloa przebywał w tym sezonie na murawie łącznie przez 138 minut i niejednokrotnie nie łapał się nawet do kadry meczowej. Teraz Benítez jest zmuszony dać mu szansę i wierzyć, że Álvaro szybko złapie rytm meczowy, bo od spotkania z Atlético minęły już niecałe dwa miesiące.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze