Faubert: W Realu Madryt nie pokazałem mojego futbolu
Francuz o pobycie w stolicy Hiszpanii i nie tylko
AS przeprowadził dziś wywiad z Julienem Faubertem, francuskim pomocnikiem, który występował w Realu Madryt w sezonie 2008/09 i uchodzi za jeden z największych transferowych niewypałów w historii Królewskich.
Dziękuję za to, że postanowiłeś zgodzić się na wywiad w tak trudnych chwilach dla twojego kraju. Co prawda nie było cię w w Paryżu, jednak powiedz, jak się czujesz?
To, co się stało, było straszne. Do głowy przyszedł mi Madryt i wydarzenia sprzed 11 lat. To smutne chwile.
Przejdźmy do kwestii sportowych. Co mówi się we Francji o Benzemie?
Ludzie są zaskoczeni. Nie da się zrozumieć tego typu sytuacji w przypadku gracza, który ma ustawione życie. Karim bardzo podoba mi się jako piłkarz i człowiek, jednak nie wiem, co o tym myśleć.
Obecnie trenujesz w Gavie (Barcelona), z drużyną z Tercera División. Dlaczego tak się stało?
Nie przekonały mnie otrzymane oferty. Moja żona jest z Castelldefels i dzięki jej znajomemu miałem okazję porozmawiać z trenerem Gavy, który otworzył przede mną drzwi.
Poznałeś ligę hiszpańską dzięki półrocznemu pobytowi w Realu Madryt. Jaka jest pierwsza myśl, gdy wspominasz tamte czasy?
Przeżyłem niewiarygodną historię. Gdybym jednak mógł cofnąć się w czasie, zrobiłbym wiele rzeczy inaczej. Ciężej bym pracował, by dostać więcej szans od Juande Ramosa. Nie byłem w stanie pokazać mojego futbolu.
Nie zaufano ci czy nie trenowałeś wystarczająco dobrze, by ci zaufano?
Nie otrzymałem zaufania. Dla piłkarza ważnym jest trenować z resztą zespołu, jednak ja nigdy nie byłem tak naprawdę elementem koncepcji szkoleniowca. Wchodziłem jedynie w skład jego planu B.
Najbardziej pamiętanym obrazkiem z twojego pobytu w Madrycie jest siesta, którą uciąłeś sobie na ławce rezerwowych podczas jednego z meczów na Bernabéu. Jak to było?
Jak już media to wychwyciły, porozmawiałem z dyrektorem działu prasowego i powiedział mi, że grając w takim klubie jak Real Madryt, powinienem być ostrożny. Stwierdziłem, że zamknąłem oczy tylko na dwie sekundy! No ale dziennikarze to wyłapali i puścili informację, że zasnąłem.
Jednym ze spotkań, w których miałeś okazję wystąpić, było starcie z Barceloną zakończone wynikiem 2:6. Jak przeżyłeś tamten wieczór?
Ciężko to znieśliśmy, chodziło przecież o Klasyk. Nie byliśmy w stanie nic zrobić. Pamiętam jak Katalończycy narzucali rytm gry i jak wspaniałą techniką popisywali się Xavi, Messi czy Henry.
Wspomniałeś o Messim. Powiedz więc, jakie są twoim zdaniem różnice między nim i Cristiano Ronaldo?
Są różni. Messi nigdy nie musiał zbyt ciężko pracować, by osiągnąć podobny poziom. Ma talent. Cristiano musiał trenować każdego dnia.
A co powiesz o Neymarze i Bale'u?
Neymar ma taką samą jakość i wpływ na grę drużyny jak Messi i Cristiano. Prezentuje niezwykle wysoki poziom. Bale? Nie wiem. Po erze Messiego w Barcelonie nastąpi era Neymara. W Realu po erze Cristiano nastąpi… nie wiem.
Kto według ciebie był najbardziej utalentowanym zawodnikiem w sezonie 2008/09?
Zostanę przy Gutim. Był jak Zidane czy Messi, postrzegał futbol w inny sposób. Pamiętam, że czasami prosiłem go o podanie, a on nawet na mnie nie patrzył. Po dwóch sekundach futbolówka już była pod moją nogą. To był gracz godny Złotej Piłki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze