Don Balón: Nowi Galácticos w 2016 roku
Klub ma otrzymać zewnętrzne wsparcie finansowe
Florentino Pérez nie tka póki nie dostanie nici. Prezes Realu Madryt jedno oko ma zawieszone na chwili obecnej, ale drugim spogląda w przyszłość. Zespół Beníteza nie jest kochany. Wiele mówiło się o prośbach wobec prezesa, aby dał zielone światło Rafie, wtedy pojawił się jednak José Ángel Sánchez, dyrektor generalny klubu, obiecując swemu szefowi lepszy świat, który nie nadszedł.
Ostatnie przecieki z klubu zwiastują kolejną galaktyczną rewolucję w Realu latem przed sezonem 2016/17. Padają nazwiska De Gei, Lewandowskiego i Hazarda, ku drodze wyjścia mają zaś zmierzać Cristiano Ronaldo i Benzema. Klub ma przejąć nowy sternik, Löw, ale to w wypadku, w którym Benítez nie spełni celów, to znaczy nie sięgnie po Ligę lub Ligę Mistrzów. W restrukturyzacji wyjątkowo ma pomóc zewnętrzny partner – Cepsa (hiszpańska firma zajmująca się sprzedażą gazu i ropy naftowej – przyp. red.).
Kontakty Realu Madryt i IPIC, to jest funduszu inwestycyjnego, w którym udział ma rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich i który jest właścicielem Cepsy, nabrały w ostatnim czasie rozpędu. Obecnie obie strony bliskie są zawarcie porozumienia, które można by nazwać sponsorskim. W ramach przyszłej umowy klub musiałby zmienić nazwę stadionu i stałoby się to jeszcze przed jego przebudową. Według wewnętrznego źródła milionowy kontrakt pozostawi Realowi środki, dzięki którym z powodzeniem będzie mógł rywalizować na rynku z takimi firmami jak Paris Saint-Germain czy City. Operacja ma być kluczowa dla działań rynkowych Królewskich latam przyszłego roku i w latach następnych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze