Cristiano: Smutno po porażce, ale nie pozwolę, by zepsuła mi dzień
Ronaldo na premierze swojego filmu
Nieco przyćmiona wczorajszą porażką z Sevillą, dziś w Londynie odbywa się prezentacja filmu o Cristiano Ronaldo. Na uroczystości obecny jest oczywiście główny zainteresowany w towarzystwie swoich najbliższych znajomych. Po przejściu przez czerwony dywan, Cristiano wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w londyńskim hotelu Soho. Jako, że Portugalczyk chce dziś cieszyć się premierą dokumentu, nie akceptował pytań odnośnie wczorajszego potknięcia na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Powiedział jedynie, że czuje się „dotknięty” porażką w Andaluzji.
– Oczywiście jest mi trochę smutno z powodu wczorajszego spotkania, ale nie chcę tego mieszać z dzisiejszym dniem, ponieważ to jeden z najważniejszych w moim życiu. Nie wszyscy zawodnicy mają możliwoć, by ci ludzie zrobili o nich film. To wyjątkowy moment w moim życiu, jestem szczęśliwy i chcę się cieszyć – powiedział na wstępie CR7.
W towarzystwie syna, przyjaciół, Jorge Mendesa i niemal wszystkich pracowników jego firmy, Gestifute, Ronaldo odpowiadał przez blisko pół godziny na pytania dziennikarzy.
– Było zabawnie, nie spodziewałem się, że będę się czuł tak komfortowo. Na początku było dziwnie, ale była dobra chemia, oni są świetni [Paul Martin i Anthony Wonke, producent i reżyser – dop. red.]. Wiedzą, jak postępować z ludźmi. Było dziwnie, ale jednocześnie zabawnie. Kiedy tylko mi wyjaśnili, co chcieliby zrobić mojej ekipie, to spodobało im się to i byłem zainteresowany. Było dziwnie, mówiąc szczerze. Nigdy nie wpuszczałem do domu ludzi, których nie znam. Okej, może czasami (śmiech). Ale kończyłem czując się komfortowo. Nie jestem aktorem, jestem sobą. Nie zdziwi mnie nic, co obejrzę na tym filmie. Nie jest łatwo być gościem, który ma najwięcej followersów. To, co dzieje się w moim domu, z moimi przyjaciółmi, moją rodziną, moim synem… Rezultat jest niewiarygodny.
Film przedstawia jeden z szczególnych momentów w życiu Cristiano, kiedy jego brat znalazł stare wideo z Madery, na których widać grającego Ronaldo, kiedy był jeszcze dzieckiem i czuł się gwiazdorem w wieku zaledwie 10 lat.
– Obejrzenie tego było czyś niewiarygodnym. Od początku, kiedy byłem dzieckiem, zawsze czułem się szczególnie. Widziałem ludzi patrzących na mnie różnym wzrokiem. Nie tak jak teraz, ponieważ wymiar jest nieco inny, ale zawsze czułem coś podobnego. Nie zaskakuje mnie to, teraz czuję się wygodnie przed kamerami. Ten film to coś szczególnego, to kolejny krok.
– Najbardziej przejmujące momenty? Te, w których mówi moja matka i mój brat. Również kiedy jestem z moim synem, bo to piękne chwile.
Dokument opowiada również mniej przyjemne historie, jak ta, gdy matka Cristiano myślała o aborcji, kiedy dowiedziała się o ciąży oraz o tym, że jego brat jest uzależniony od alkoholu i narkotyków.
– Być może jest to pokazane zbyt mocno, ale cieszyłem się, robiąc to. Jeśli coś robisz, zawsze znajdzie się ktoś, kto znajdzie różne sposoby na krytykowanie ciebie, ale mnie to nie rusza. Spędziłem już w piłce 15 lat, krytykują mnie, kochają, nie ma problemu. Dziś jestem bardzo szczęśliwy.
Cristiano nie spodobało się, kiedy dziennikarze zapytali o jego byłą partnerkę, Irinę Shayk (która pojawia się w filmie na krótko, podczas gali Złotej Piłki).
– To bardzo inteligentne pytanie - odpowiedział stanowczo Portugalczyk, który poprosił o rozwinięcie tego tematu producenta y reżysera.
– Nie wydawała nam się najważniejsza w momencie ostatecznego montażu dokumentu – powiedział Paul Martin. – To 92 minuty filmu i trzeba było podjąć jakieś decyzje – dodał Wonke.
– Cristiano wiedział od początku, że pojawią się dobre i złe momenty. Jak chociażby finał Ligi Mistrzów, w którym przez 89 minut wygrywało Atlético, a on przegrywał. To również jest część filmu, czy mu się podoba, czy nie - wyznał Martin.
Zdjęcia z filmu przedstawiają również spotkanie Cristiano Juniora z Messim.
– Nie istnieje żadna rywalizacja z nim. Cristiano Junior docenia dobrych zawodników, tak jak jego ojciec. Jest inteligentny. Mówi o wszystkich dobrych. Nigdy nie zamierzam mu mówić, by nie kibicował komuś, kto mu się podoba. Jest szczęśliwy i rozumie, że jego ojciec gra w Realu Madryt i zawsze chce wygrywać. Wie, że Madryt i Barcelona to rywale i podobają mu się dobrzy piłkarze, nie ma z tym żadnego problemu.
Na zakończenie Cristiano został zapytany o możliwość nakręcenia drugiej części filmu.
– Ona będzie już robiona w Hollywood – zażartował Portugalczyk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze