Ramos: Mam nadzieję, że zdążę na Klasyk
Kapitan dla rozgłośni radiowych
– Myślę, że w ostatniej części meczu drużyna była dotknięta przez okoliczności, wynik, grę, doping kibiców. To wszystko doprowadza do negatywnego stanu. Wtedy trudno iść do przodu, ale musimy wyciągnąć z tego wnioski, rozwinąć się jako ekipa. W futbolu nie da się całe życie wygrywać. Wolę przegrać dzisiaj niż na koniec sezonu, kiedy w grze jest większa stawka – powiedział po meczu Sergio Ramos w rozmowie z rozgłośniami radiowymi.
– Cristiano? Cóż, każdy ma swoją opinię. Ja go znam dosyć dobrze, ale na pewno nie wydam opinii, która stworzy wielką polemikę, bo to byłoby atakowaniem własnej drużyny. W tym względzie o Crisie mogę powiedzieć, że zawsze daje wszystko drużynie. Czasami gra lepiej, czasami gorzej, jak wszyscy. Nie jesteśmy maszynami ani robotami. Dla nas to kluczowa część drużyny i w poprzednich latach dawał wszystko tej drużynie. Real z niego korzystał. Co do ostatnich meczów, to grał również dobrze, strzelał też gole, ale oczywiście nie zawsze da się być w dobrej formie. Rozmowa z Cristiano? W naszej szatni, gdy nie wygrywamy, to mówimy sobie wszystko wprost.
– Barcelona zmiażdży Real? Cóż, Klasyk to zawsze inny mecz, ale to nie jest też więcej niż trzy punkty. To ważne oczka, ale ciągle za szybko, żeby przewidywać kto wygra mistrzostwo. Drużyna ma dwa tygodnie na pracę, a madridistas pozostaje prosić o wiarę i wsparcie, jakiego zawsze nam udzielają.
– Bark? Mam nadzieję, że zdążę na Klasyk. Gra na reprezentacji jest praktycznie wykluczona, więc mam dwa tygodnie na regenerację. Leczenie? Musimy poczekać na wtorek, wtedy wykonamy badanie rezonansem. Postaram się wrócić jak najszybciej. Jeśli uda się na Klasyk, to świetnie, ale nie wiadomo jak poważny jest problem, bo to kolejne kłopoty z tym barkiem. Jak do tego doszło? Grałem przez 4-5 spotkań z blokadą i kiedy dzisiaj upadłem, to coś poczułem. Ciągle czuję ból i dyskomfort. Nie myślałem o tym wiele wcześniej, bo musiałem pomóc kolegom. Teraz jednak czas na odpoczynek.
– Klasyk podnieca Piqué? [śmiech] No człowieku, podniecać, podnieca, może nigdy nie doszedłem do orgazmu, ale było blisko. To inny typ spotkania, topowi piłkarze kochają takie starcia.
– Doktor Olmo? Teraz chyba nie mamy za dobrego czasu, żeby rozmawiać na tematy medyczne. Nie będę kłamać w tej sprawie, widać jaka jest rzeczywistość, ale wszyscy musimy spróbować przejść przez sezon w jak najlepszy sposób. Kiedy będzie można porozmawiać o problemach, zrobimy to.
– Gwizdy kibiców Sevilli? Zawsze mówię, że nie ma to dla mnie znaczenia, ale dla mnie to jest godne pożałowania, naprawdę żałosne. To dla mnie coś smutnego. Ja jestem sevillistą, taki umrę. Przy moim nagrobku będą dwie flagi, Sevilli i Realu Madryt. Dzisiaj nie celebrowałem gola przez kontuzję i szacunek do tego klubu. Byli mimo wszystko też ludzie, którzy klaskali i chciałem okazać im szacunek. Te smutne wydarzenia jednak nie zmniejszą mojej miłości do tego klubu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze