Nacho bez kontuzji… od czasu młodzików
Defensor Królewskich odporny na wszystko
W czasie stanu wyjątkowego w Valdebebas mającego związek z liczbą kontuzjowanych piłkarzy, jeden zawodnik nie pozostawia żadnego powodu do dyskusji. Jego karta zdrowia jest pusta. Nie opuścił ani jednego meczu z powodu urazu. Podczas profesjonalnej kariery nie przegapił prawie żadnego treningu. Niewykluczone, że jest to zasługą jego profesjonalizmu. Mowa o Nacho Fernándezie, odpornym na wszystko.
W archiwach Valdebebas próżno szukać jakiegokolwiek raportu medycznego na jego temat. Nacho dołączył do kategorii młodzieżowych Realu Madryt w 2001 roku, zaś ostatnią kontuzję (problemy z kostką) odniósł... 12 lat temu, z czego cztery spędził w pierwszej drużynie (w pierwszym sezonie występował jednak także w Castilli). Zawsze był do dyspozycji, w najszerszym tego słowa znaczeniu, ponieważ gdy jest potrzebny, spełnia oczekiwania z nawiązką.
Wczoraj, gdy drużyna miała dzień odpoczynku, Nacho przyjechał pracować w miasteczku sportowym Los Blancos. Zwyczaj trenowania w wolne dni defensor Królewskich kultywował zarówno, gdy grywał od święta, jak i teraz, gdy występuje częściej (osiem meczów, trzy w pełnym wymiarze czasowym). Nigdy nie pozwalał sobie na zniżkę formy, ponieważ zawsze chce być gotów, kiedy tylko zajdzie potrzeba, by z niego skorzystać.
Być może właśnie to jest jednym z powodów, które pozwoliły mu uniknąć problemów zdrowotnych podczas spełniania się wśród futbolowej elity. Nacho ściśle przestrzega etosu dotyczącego życia zawodowego piłkarza – dba o dietę, odpoczynek i przygotowanie fizyczne. W klubie doskonale zdają sobie z tego sprawę i zwyczajnie nie mogą być z niego niezadowoleni. Na Bernabéu uważają go za idealnego canterano. Stąd też nowy, obowiązujący do 2021 roku kontrakt, który podpisano z nim latem tego roku.
EURO na horyzoncie
Nacho to prawdziwy skarb dla każdego trenera. Dzieje się tak dzięki jego wszechstronności i umiejętności identyfikacji z zespołem. Nigdy się nie skarży, niezależnie od tego, czy gra czy też nie. Vicente Del Bosque jego nazwisko podkreślił już w notatniku w kontekście wyjazdu na mistrzostwa Starego Kontynentu we Francji. Jest to z pewnością bardzo motywujące dla starszego z braci Fernández.
Na turniej pewniakami są Sergio Ramos, Gerard Piqué i Javi Martínez. Pozostało jedno miejsce, o które do końca sezonu walczyć będą najprawdopodobniej Bartra i właśnie Nacho. Na korzyść tego drugiego przemawia fakt, że może on grać na każdej pozycji bloku defensywnego. Canterano marzy o wyjeździe do Francji i zaliczaniu kolejnych występów w barwach Królewskich. Nie zadowala go rola czwartego stopera. Dodatkowej siły dodaje mu z pewnością to, że nie tak dawno na świat przyszła jego córka, której mógł zadedykować już dwa gole – sezon temu z Espanyolem oraz z Galatasarayem w trakcie pretemporady.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze