Marcelo bierze na siebie grę w ataku
<i>AS</i> analizuje ostatnie mecze obrońcy
AS analizuje, że Marcelo w wieku 27 lat osiągnął piłkarską dojrzałość. Dyrektor Predrag Mijatović kupił go w 2006 roku za 6 milionów euro i widział wtedy w 18-latku następcę Roberto Carlosa. Dzisiaj Brazylijczyk ma na koncie 373 występy i 25 goli w Realu Madryt, a dodatkowo ciągnie grę drużyny.
System Beníteza powoli dostosowywał się do gry obrońcy. W ostatnich czterech meczach większość akcji ofensywnych przechodziła już przez jego stronę. Wpływ na to miało także to, że Casemiro ubezpieczał obronę, a Cristiano został zmuszony do przejścia na środek ataku.
Liczby wyraźnie pokazują wpływ Marcelo na ofensywę Królewskich. Obrońca jest pierwszy pod względem wrzutek w pole karne (53, drugi Isco ma ich 45) i udanych dryblingów (20, podobnie jak Isco), a drugi w odbiorach (64, Kroos ma 72) i celnych podaniach (712, Kroos ma 914). Do tego w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach dorzucał gole, szczególnie ważne było otwierające trafienie przeciwko Levante.
Mecz z Celtą był wymagający nie tylko z powodu jakości rywala, ale także zmęczenia. Brazylijczyk dotychczas odpoczywał tylko w wyjazdowym spotkaniu z Malmö. Mimo przeciwności Marcelo znowu błyszczał w ataku, a 28 z jego 55 podań zostało wykonanych na połowie rywala. Przy tym nie brakowało go w defensywie. Podobne liczby obrońca prezentuje w całym sezonie, bo zanotował 437 z 712 podań (61%) na połowie przeciwnika. Dziennik stwierdza, że Marcelo jest dla Królewskich coraz ważniejszy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze