Vázquez idealny dla Beníteza

Jesé Rodríguez dostał lekcję od Lucasa Vázqueza, który wczoraj asystował przy 325. bramce Cristiano Ronaldo w Realu Madryt. Kanaryjczyk był zirytowany za każdym razem, gdy nie grał lub wchodził na boisko tylko na dziesięć minut. Kiedy były gracz Espanyolu przyszedł do klubu, a również był tworem Cantery Realu, szybko potrafił przebić się na prawym skrzydle. Jak? Trenując pod okiem Beníteza na sto procent swoich możliwości, dając z siebie wszystko na boisku i pomagając na nim kolegom. W ten sposób Vázquez pokazuje efekty codziennej pracy.

Lucas zaskoczył Jeségo i madridismo, kiedy stał się zawodnikiem pierwszego składu, podczas gdy rok wcześniej Kanaryjczyk był perłą w koronie Realu, a jego rozwój zahamowała ciężka kontuzja.

Kontuzje innych dały wielką szansę tej dwójce. Lecz pierwszym wyborem jest Vázquez. Lucas wystąpił w ważnym meczu przeciw PSG. Grał stylowo i naciskał przeciwników, będąc elementem najdalej ustawionej formacji w 4-3-3, to jest ataku. I wczoraj w Vigo powtórzył dobry występ. Benítez znów w niego wierzy, a młodzieniec odwdzięcza się, bo biega najwięcej w zespole, a także asystował przy bramce Cristiano na 1:0. Jesé z kolei asystował przy bramce Danilo na 2:0. Walka jest dobra, bo rozwija obu.

Vázquez wyraża się jasno
Słowa Vázqueza pokazują, dlaczego jest dla trenera przykładnym piłkarzem. „Mówią, że míster jest defensywne. Niech mówią, co chcą. Takie są rezultaty – jesteśmy liderami i jesteśmy niepokonani. Nie mając czasu na odpoczynek po spotkaniu w Paryżu, wygraliśmy z wiceliderem tabeli, który również był niepokonany. Takie są fakty. Jesteśmy z trenerem na sto procent, jesteśmy zjednoczeni”.