Hareide: Ciągle się uczymy

Zmieni pan wariant w obronie na mecz z Realem?
Zobaczymy czy zagramy czwórką czy piątką w obronę. Najważniejsze to nie gubić krycia. Chcemy, żeby ekipa i obrona były zwarte – powiedział Åge Hareide, trener Malmö, przed meczem z Realem Madryt.

W Paryżu mieliście spore problemy z atakami PSG. Jesteście lepiej przygotowani an Real?
W Paryżu mieliśmy problemy z Di Maríą, bo w Europie gra się trochę inaczej. Jednak takie mecze sprawiają, że jesteśmy mocniejsi. W poprzednim roku mierzyliśmy się z Atlético i chociaż to był nasz najlepszy mecz ze mną na ławce, to ostatecznie przegraliśmy. Jednak ciągle się uczymy.

Punkt z Realem będzie historycznym sukcesem?
Punkt przeciwko Realowi będzie czymś bohaterskim. Kiedyś oni grali z Rosenborgiem i widać było, że nie radzili sobie z zimnem. Jednak teraz jest inaczej, mamy dużo lepszą pogodę, to nam nie pomaga. Poza tym mają więcej gwiazd, na dzisiaj są prawdopodobnie najlepszą ekipą na świecie. Dzisiaj w piłce są 2-3 kluby ponad resztą, Real jest wśród nich.

Ile meczów wygralibyście na 100 takich starć z Realem?
Trudno powiedzieć. Może z 10? [śmiech] Zawsze są jakieś szanse. Oni myślą, że ten wyjazd to pewne 3 punkty. Mam nadzieję, że tak myślą, bo nie docisną wtedy pedału z intensywnością. Przy tej atmosferze, którą chwali UEFA, możemy to wykorzystać. Ten nastrój to wyjątkowa sprawa, prezent, to daje energię mojej ekipie. Dzięki temu możemy trochę zniwelować różnicę.

Real przyjeżdża z wieloma brakami. Co to dla was znaczy?
Nie sądzę, że znaczy aż tak wiele. Niektórzy świetni gracze mogli zagrać z Málagą, ale odpoczywali. To był pech. Strzelali wiele razy, ale trafili na świetnego bramkarza. Mają też doskonałych zmienników. Jest tam Ødegaard, którego świetnie tutaj znamy, ale on musi mocno walczyć, bo przed nim jest wielu chętnych do gry.

Uważa pan, że Real może być już skupionym na derbach?
Benítez tego nie odpuści. Znam go, to sympatyczny pan, ale na pewno będą nas atakować. Naszą misją jest znalezienie dziur w ich obronie i wytrzymanie w obronie.

Co najbardziej podziwia pan w Cristiano?
Jego warunki fizyczne, pod tym względem jest wyjątkowy. Jest szybki i wytrzymały. Oglądałem filmik z jego startami do piłki, jego przyśpieszenie do maksymalnej prędkości jest niesamowite. Naprawdę trudno to się broni. Kiedy zaczyna biec, zawsze zostawia rywala z tyłu. To najbardziej kompletny zawodnik na świecie. Jest teraz na szczycie swojej kariery, ale najlepsi też mają gorsze dni.

Jak zatrzymać Cristiano?
Trzeba go odłączyć od drużyny. Należy sprawić, żeby mu nie szło i żeby gra mu się nie podobała. Jednak nawet wtedy będzie trudno. Pokryje go Tinnerholm, a to gracz, który kopie rywala, denerwuje go. Postawimy na taką charakterystykę.